Spór o "Fundację bez barier"
Na scenie politycznej nie ma zgodności, czy i w jakim stopniu sejmowa komisja śledcza ds. PKN Orlen powinna badać "Fundację bez barier" prezydentowej Jolanty Kwaśniewskiej. Najwięcej emocji wzbudza kwestia pozyskiwania przez fundację środków na działalność ze spółek skarbu państwa.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Jurek powiedział w niedzielnym "Salonie Politycznym Trójki", że społeczeństwo ma prawo wiedzieć, iż fundacja Jolanty Kwaśniewskiej jest finansowana w dużym stopniu ze środków publicznych. Zdaniem posła PiS istnieje podejrzenie, że działalność fundacji "Porozumienie bez barier" była elementem promocji prezydenta Kwaśniewskiego, tym bardziej, że jego małżonka była przez długi czas wymieniana wśród kandydatów na prezydenta. Marek Jurek opowiedział się za szczegółowym sprawdzeniem finansów fundacji.
W odczuciu Bronisława Komorowskiego z Platformy Obywatelskiej Aleksander Kwaśniewski zareagował zbyt nerwowo określając zarzuty wobec fundacji swojej małżonki mianem "draństwa". Zdaniem posła PO prezydent musi uwzględnić fakt, że fundacja angażowała duże kwoty ze środków publicznych. Sejmowa komisja będzie zapewne chciała sprawdzić, czy za tym działaniem nie stały różnego rodzaju "zachęty" dla darczyńców - powiedział Bronisław Komorowski.
Również według posła Zbigniewa Kuźmiuka z PSL użyte przez prezydenta słowo "draństwo" jest niestosowne, gdyż komisja ma prawo zażądać wglądu w finanse każdego podmiotu, również fundacji Jolanty Kwaśniewskiej.
Lider Socjaldemokracji Polskiej Marek Borowski uważa natomiast, że komisja ds. PKN Orlenu musi jasno określić i podać do wiadomości publicznej, jakie są przesłanki badania fundacji "Porozumienie bez barier", natomiast Jolanta Kwaśniewska powinna ujawnić dokumenty fundacji. Mamy teraz inną sytuację, sytuację podejrzeń o przestępstwo, o jakieś niegodne, nieetyczne czyny - wyjaśnił Borowski.
Z poglądem tym nie zgadza się szefowa Kancelarii Prezydenta Jolanta Szymanek-Deresz, według której sejmowa komisja powinna trzymać się przedmiotu swoich dochodzeń, czyli spółki PKN Orlen, a nie badać fundację "Porozumienie bez barier". To wszystko jest niesmaczne i przykre dla pani prezydentowej - powiedziała minister Szymanek-Deresz zaznaczając, że niektórzy sponsorzy fundacji mogą nie życzyć sobie ujawniania ich nazwisk publicznie. Według niej należy podtrzymywać dobrą tradycję, że żony znanych politykow mają duże możliwości do pozyskiwania środkow na cele charytatywne.
Sejmowa komisja śledcza badająca sprawę PKN Orlen zwróciła się do fundacji Jolanty Kwaśniewskiej "Porozumienie Bez Barier" o przekazanie dokumentów finansowych. Komisja chce sprawdzić, jakich wpłat dokonywał ten koncern na konto fundacji. Członkowie komisji zapewniają, że ich wniosek nie jest wymierzony w Jolantę Kwaśniewską.