Sponsor Radia Maryja walczy z żydokomuną
Polonijny biznesmen z Urugwaju Jan Kobylański, blisko związany z ojcem Tadeuszem Rydzykiem, ma coraz większy wpływ na obsadę polskich placówek dyplomatycznych w Ameryce Południowej - pisze "Rzeczpospolita".
W najbliższych tygodniach z placówki w brazylijskiej Kurytybie, która jest największym skupiskiem Polonii w Ameryce Płd., MSZ odwoła konsula generalnego Jacka Perlina. Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita" dyplomatę już poinformowano o skróceniu misji, która miała trwać jeszcze trzy lata.
Według Perlina o jego odwołanie zabiega Kobylański. Nieoficjalnie mówi się, że konsul popadł w niełaskę szefów MSZ z powodu jego konfliktu z kierowaną przez Kobylańskiego Unią Stowarzyszeń i Organizacji Polskich w Ameryce Łacińskiej. Dyplomata nie miał ochoty podporządkować się Kobylańskiemu.
Działacze Unii zarzucają Perlinowi, że "jego najbliższa rodzina, mając korzenie żydowsko-komunistyczne, współpracowała z reżimem w czasie sowieckiej okupacji". Zdaniem wielu urzędników z MSZ nie ma żadnych merytorycznych powodów odwołania Perlina. "To jeden z najlepszych konsulów jakich mamy" - powiedział "Rzeczpospolitej" wysoki rangą dyplomata. (IAR)