Spięcie u Moniki Olejnik: dlaczego pozwoliliście na wyjazd Lecha Kaczyńskiego do Smoleńska?
Próbki, które przeleżały w Rosji kilka lat mają, umówmy się, średnią wartość - mówił w programie "Kropka nad I" Adam Hofman, rzecznik PiS. Odniósł się w ten sposób do publikacji "Gazety Wyborczej" i - jak zauważyła Monika Olejnik - "Naszego Dziennika", które napisały o ekspertyzach biegłych z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji w Warszawie. Ekspertyzy te wykluczają możliwość wybuchu na pokładzie Tu-154M w Smoleńsku.
02.04.2014 | aktual.: 03.04.2014 06:24
W pewnej chwili Adam Hofman wyciągnął zdjęcie z 10 kwietnia 2010 roku, przedstawiające Władimira Putina i Donalda Tuska po katastrofie. Zdaniem Hofmana Tusk powinien podać się do dymisji. - To jest zdjęcie, które pokazuje, jak potoczyło się śledztwo w ciągu kilku lat.
- To jest zdjęcie sprzed czterech lat! Nie wiem, czy już wtedy wiedzieliście, że Władimir Putin zamorduje polskiego prezydenta. Wiem, że wam to trudno przyjąć - mówiła Monika Olejnik i pytała: - Czy pan generał Błasik podał się do dymisji po katastrofie CASY w Mirosławcu?
Hofman dowodził, że konflikt na UkrainieUkrainie dowiódł, "do czego zdolny jest Władimir Putin". - To dlaczego wypuściliście Lecha Kaczyńskiego na śmierć, skoro wiedzieliście, że Putin jest gotów do wszystkiego? - pytała Olejnik. W odpowiedzi Hofman stwierdził: - Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że to gra na śmierć i życie.
- Historia przyzna nam rację w sprawie Smoleńska - mówił Hofman, jako przykład podając sprawę konfliktu na Ukrainie. - Kiedy już wiadomo, że Putin jest zły i można o tym mówić, dopiero teraz dowiadujemy się od ministra Klicha, że Rosjanie próbowali nas ograć. To naprawdę nie jest wielka wiedza politologiczna, by wiedzieć, do czego zdolna jest obecna władza rosyjska.
Monika Olejnik ponownie zadała pytanie o to, czemu PiS zgodził się na wyjazd. - Skoro wiedzieliście, że oni są zdolni nawet do zamordowania polskiego prezydenta, to dziwię się, że nawet w tak ważnej sprawie, pozwoliliście na ten wyjazd - mówiła Olejnik.
Żródło: TVN24