Spięcie na linii NATO-Chiny. Poszło o Ukrainę
Napięcie na linii NATO-Chiny podczas międzynarodowej konferencji ws. Arktyki na Islandii. Dygnitarz Sojuszu starł się słownie z dyplomatą Państwa Środka o konflikt w Ukrainie. Incydent opisuje Bloomberg.
Utarczka miała miejsce na dorocznej konferencji Arctic Circle Assembly, odbywającej się na Islandii. Brali w niej udział admirał Rob Bauer - przewodniczący Komitetu Wojskowego NATO, oficer holenderskiej marynarki wojennej – i He Rulong, ambasador Chin w Islandii.
"Dlaczego nie potępiacie inwazji?"
Sprowokował ją Bauer mówiąc, że Chiny "nie podzielają naszych (zachodnich – red.) wartości i dążą do naruszenia zasad ładu międzynarodowego". Na to reprezentant Pekinu, zasiadający na widowni, przerwał mu: "Admirale, z całym szacunkiem, pańskie przemówienie jest pełne aroganckich sformułowań".
Na to Bauer zaripostował. - W związku z tym, że, jak rozumiem, tak podkreśla pan zasadę suwerenności i znaczenie utrzymania uznawanych międzynarodowo granic, mam następujące pytanie: dlaczego Chiny wciąż nie potępiły rosyjskiej inwazji na Ukrainę? - pytał, wzbudzając aplauz publiczności.
Śmiech na sali
Na to Chińczyk odpowiedział, że "kryzys ukraiński trzeba rozumieć w szerszej perspektywie historycznej". Dodał, że jego kraj jest "światowym rozjemcą". Tym ostatnim stwierdzeniem wzbudził śmiech na sali.
Od początku inwazji Pekin nie potępił Moskwy za rozpętanie wojny. Dopiero na początku tego tygodnia "wyraził zaniepokojenie" nasilonymi bombardowaniami celów cywilnych w Ukrainie.
Źródło: Bloomberg
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ