Ostre słowa Kaczyńskiego. Tak zwrócił się do dziennikarza
W trakcie konferencji PiS padły ostre słowa Jarosława Kaczyńskiego. - Może skierowałbym pana do Moskwy - powiedział do Jakuba Sobieniowskiego z TVN. Kąśliwe uwagi padały też z ust Rafała Bochenka.
PiS zorganizowało konferencję prasową na temat służby zdrowia. Jarosław Kaczyński zapowiedział złożenie wniosku o wotum nieufności dla minister zdrowia. W pewnym momencie padło pytanie dziennikarza TVN o Antoniego Macierewicza w odniesieniu do raportu dotyczącej prac podkomisji smoleńskiej.
- Ja mam na ten temat zdanie wyrobione. Może skierowałbym pana do Moskwy, to najlepsza odpowiedź - powiedział prezes PiS, kierując odpowiedź do dziennikarza TVN24.
- Proszę mnie o takie rzeczy nie pytać, to był zamach i kto go dokładnie zorganizował, czyja to była intencja i później czyje wykonanie to jest kwesta do wyjaśnienia - mówił prezes PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bodnar złożył pozew. "Morawiecki powinien mnie przeprosić"
Przed kolejnymi pytaniami Rafał Bochenek stwierdził, że będą zadawane przez "protuskowy" TVN24. Wówczas Radomir Wit pytał prezesa PiS o dowody, które są sprzeczne z ustaleniami podkomisji Antoniego Macierewicza.
- Odwołam się tutaj do wypowiedzi nieżyjącego już Zbigniewa Brzezińskiego, który twierdził, że gdyby Chińczycy zabili prezydenta Stanów Zjednoczonych, to jednak Stany Zjednoczone ukryłyby prawdę o tym. Sądzę, że jest pan na tyle zorientowany, że rozumie pan sens mojej wypowiedzi - powiedział Jarosław Kaczyński.
W trakcie konferencji wielokrotnie Rafał Bochenek próbował przerywać pytania dziennikarzy TVN. - Proszę nie powielać rosyjskiej narracji - zwrócił się do jednego z nich.
Zarzuty wobec Antoniego Macierewicza
Przypomnijmy, że rząd zapoznał się z pierwszym raportem z prac komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich w latach 2004-24. Raport jest niejawny. W środę szef komisji gen. Jarosław Stróżyk przedstawił na konferencji prasowej jego ogólne założenia.
Poinformował m.in. że komisja rekomenduje złożenie wniosku do prokuratury ws. możliwości dopuszczenia się przez Antoniego Macierewicza zdrady dyplomatycznej. Zarzucił b. szefowi MON, że "bez trybu, analiz i konsekwencji" wycofał się z programu Karkonosze zakładającego pozyskanie tankowców powietrznych.
- Ci, którzy przez cały czas mieli - łagodnie mówiąc - sceptyczny stosunek do Rosji i jednocześnie ostrzegali przed tym niebezpieczeństwem, mają być winni nawiązywania jakichś kontaktów z Rosją, a ci, którzy te kontakty nawiązywali, którzy posuwali się do rzeczy niebywałych, mają być niewinni - komentował raport MON szef PiS.
Źródło: WP/PAP