Spektakularna akcja lekarzy. Przewieźli jeszcze bijące serce ze Słowacji do Czech
Czescy lekarze podjęli się odważnego działania. Udało im się przetransportować bijące serce do biorcy w Pradze. Poprzedziło to udane pobranie narządów w centrum transplantacyjnym – poinformował dyrektor szpitala w słowackich Koszycach.
Przeszczep jest zawsze kwestią czasu, organy, aby nie obumrzeć, muszą jak najszybciej trafić do biorcy. Przy normalnym transporcie serce musi dotrzeć do biorcy w ciągu czterech godzin. Czescy lekarze znaleźli sposób, aby wydłużyć ten czas.
– Dzięki zastosowaniu nowoczesnych technologii czas ten można wydłużyć nawet dwukrotnie. Ponadto serce nie przestaje bić i nadal bije w klatce piersiowej biorcy po przeszczepie – poinformowała telewizja Markíza TV. W tej trudnej akcji Koszycki Szpital współpracował z zespołem Instytutu Medycyny Klinicznej i Doświadczalnej (IKEM) w Pradze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z Koszyc do Pragi
Zmarły pacjent z czeskiej Pragi został dawcą dla mężczyzny w podobnym wieku, który hospitalizowany był w Koszycach na Słowacji.
– Prascy eksperci przybyli do nas po raz pierwszy ze specjalnym sprzętem, który imituje stan fizjologiczny, jednocześnie utrzymując ciepło i bicie serca. Aby wytworzyć w urządzeniu symulację krążenia krwi, konieczne jest pobranie od dawcy około 1,5 do 2 litrów krwi – wyjaśnił Igor Gaľa, ordynator oddziału transplantologii.
W ciągu ostatnich pięciu lat z centrum transplantacyjnego w Koszycach pobrano 23 serca nadające się do przeszczepu. W pierwszej połowie tego roku było ich sześć, czyli najwięcej na Słowacji.