Gazeta powołuje się na anonimowego doradcę premiera Tony'ego Blaira do spraw bezpieczeństwa. Obawia się on, że terroryści "mogą przygotowywać atak na czas wyborów".
Spójrzcie, co zrobiono 11 marca ubiegłego roku - oni (terroryści) wpłynęli na przebieg wyborów w Hiszpanii - zaznaczył rozmówca "The Sunday Times".
Według gazety w szkołach i innych budynkach służących za punkty wyborcze mają być zainstalowane kamery i urządzenia wykrywające ładunki wybuchowe.
Analitycy MI5 ostrzegli, że szczególnie lokale, w których głos oddawać będą najważniejsze osoby w państwie, mogą stanowić "podstawowy" cel terrorystów. Dotyczy to m.in. okręgu wyborczego Blaira - Sedgefield w północnej Anglii.
Data wyborów nie została jeszcze oficjalnie ustalona, lecz oczekuje się, że odbędą się 5 maja.