Sparaliżują A4 na dwóch kółkach
Już po raz drugi motocykliści sparaliżują płatny odcinek autostrady A4 Kraków - Katowice. Po godz. 18 mają stanąć w kolejkach do punktu poboru opłat - informuje RMF FM. Ich zdaniem właściciele motocykli nie powinni płacić za przejazd autostradą tyle, ile płacą kierowcy samochodów osobowych.
Napisali już dwa pisma - do resortu infrastruktury i firmy Stalexport Autostrada Małopolska - i na razie nie otrzymali odpowiedzi. Motocykliści żądają niższych opłat za przejazd płatnymi odcinkami autostrad.
Obecnie motocykliści płacą za przejazd tyle samo, co kierowcy aut osobowych. Użytkownicy dwóch kółek przekonują, że motocykle nie niszczą nawierzchni drogi tak, jak auta. Dlatego w większości krajów opłaty za przejazd autostradą dla motocykli są mniejsze niż dla samochodów osobowych.
Do pierwszej akcji protestacyjnej doszło dwa tygodnie temu. Wtedy motocykliści płacili za przejazd grosikami. Dziś będzie podobnie - będą tacy, którzy przyjadą z woreczkiem monet. Pojawienie się kilkuset jednośladów na bramkach skutecznie sparaliżuje na co najmniej dwie godziny ruch na autostradzie.
Stalexport i policja już myślą, jak ograniczyć skutki protestu. Planują m.in. wyznaczyć jedną bramkę specjalnie dla motocyklistów. Jednak użytkownicy jednośladów też mają swoje sposoby i nie jest wykluczone, że wjadą na autostradę dopiero w Chrzanowie, a sparaliżują wyjazd z bramek autostradowych.
Protestować zamierzają również pomorscy motocykliści. Już jutro zablokują płatny odcinek autostrady A1.