Spadochroniarz nie trafił w lotnisko. Akcja służb w Rybniku
Pechowy finał pierwszego w życiu skoku 17-latka ze Śląska ze spadochronem. Nastolatkowi nie udało się wylądować zgodnie z planem na lotnisku w Gotartowicach i znalazł się na drzewie w środku Rybnika. Na szczęście skończyło się na strachu, a chłopaka na ziemię ściągnęli strażacy.
- Takie sytuacje nie zdarzają się często - mówią rybniccy strażacy o akcji z wtorkowego popołudnia. Skoczka udało się ściągnąć dopiero po godzinie, kiedy na miejsce dotarli ratownicy z grupy wysokościowej z Radzionkowa.
Incydent wydarzył się podczas ćwiczeń skoków spadochronowych uczniów jednej z szkół mundurowych w Gliwicach. Chłopak miał tylko drobne otarcia - po ściągnięciu z drzewa o własnych siłach przeszedł do karetki.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl