SOP wciąż chroni byłego wiceministra. Kuriozalne tłumaczenie
Według doniesień medialnych, były wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński, choć jest już szeregowym posłem, to nadal korzysta z kierowcy i ochrony Służby Ochrony Państwa. Wirtualna Polska pytała polityka PiS o uzasadnienie takiego postępowania. - Nie zamierzam odpowiedzieć na to pytanie - odparł Zieliński. Według niego, udzielenie odpowiedzi mogłoby "zaszkodzić jego bezpieczeństwu".
Zieliński od czterech lat nie pełni już funkcji ministerialnej. Polityk był ministrem odpowiedzialnym m.in. za policję w latach 2015-2019. Z informacji dziennikarzy wynika, że Zielińskiemu ochronę miał przyznać szef MSWiA Mariusz Kamiński. Były wiceminister w trakcie pracy w ministerstwie miał dorobić się wielu wrogów.
Wirtualna Polska pytała Zielińskiego w Sejmie czy może wyjaśnić na jakiej podstawie wciąż korzysta z ochrony SOP. - Zadaje pan pytania na które nie mogę odpowiedzieć dlatego, że są to informacje objęte klauzulą niejawności - odparł Patrykowi Michalskiemu polityk.
- Ale dziękuję panu za to, że pan troszczy się o moje bezpieczeństwo. Bardzo jestem panu za to wdzięczny - dodał.
Zieliński nie chce się tłumaczyć z ochrony SOP. "Proszę zostawić te pytania"
Wiceminister zapewnił, że wszystko odbywa się zgodnie z przepisami. Nie wskazał jednak konkretnej ustawy, ani paragrafu. Dopytywany nie wyjaśnił też, w jaki sposób jego bezpieczeństwo miałaby być zagrożone.
- Czyli nie zamierza pan odpowiedzieć na to pytanie? - drążył reporter WP. - Nie zamierzam. Panie redaktorze, przecież nikt sobie sam ochrony nie przyznaje. Proszę zostawić te pytania i do mnie ich nie kierować. Ja nie mogę i nie chcę rozmawiać o tym, co mogłoby zaszkodzić mojemu bezpieczeństwu - oświadczył Zieliński.
Przeczytaj też:
Źródło: WP Wiadomości