PolskaSolorz-Żak zaprzecza zeznaniom Sellina

Solorz-Żak zaprzecza zeznaniom Sellina

Właściciel Polsatu Zygmunt Solorz-Żak
zaprzecza, aby na jednym ze spotkań z udziałem premiera Leszka
Millera i Lecha Nikolskiego zadano mu pytanie, "co moglibyśmy dla
ciebie zrobić, żebyś nie sprzedał się Agorze?". Według członka
KRRiT Jarosława Sellina, Solorz-Żak sam mu relacjonował takie
spotkanie.

Sellin zeznał we wtorek przed komisją śledczą, że w przerwie konferencji mediów Niptel w Gdańsku 23 sierpnia 2002 roku poszedł na obiad z Walendziakiem i Solorzem.

"W trakcie tego posiłku, w trakcie rozmowy, prezes Solorz (...) m.in. opowiedział nam, czasu nie sprecyzował, że został zaproszony do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na spotkanie. W spotkaniu uczestniczył premier Leszek Miller, szef jego gabinetu Lech Nikolski i - jak zapamiętałem i żyłem tą pamięcią przez parę miesięcy - w tym spotkaniu miał też uczestniczyć sekretarz KRRiT Włodzimierz Czarzasty. Na tym spotkaniu zadano prezesowi Solorzowi pytanie, mniej więcej on to tak sformułował: 'co moglibyśmy dla ciebie zrobić, żebyś nie sprzedał się Agorze?'" - relacjonował we wtorek członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

W nawiązaniu do tej wypowiedzi Solorz-Żak podtrzymał w oświadczeniu swoje wcześniejsze zeznania przed komisją, gdzie nie wspominał o takim spotkaniu z udziałem premiera.

"Oświadczam jednocześnie, że nie było takiego spotkania z premierem, o którym mówił Jarosław Sellin" - napisał Solorz-Żak.

Powtórzył, że podczas swoich rozmów z premierem przedstawiał postulaty nadawców prywatnych dotyczące nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. "Postulaty te nie były uzależnione od jakichkolwiek warunków" - podkreślił właściciel Polsatu.

Według Sellina, Solorz miał mu powiedzieć, że w Kancelarii Premiera przedstawił pięć warunków "niesprzedania się Agorze", z których, gdy relacjonował to spotkanie, wymienił trzy: "w ustawie o rtv muszą być wprowadzone zasady rekoncesjonowania koncesji czyli w pewnym sensie gwarancja odnowienia tej koncesji przez Polsat; po drugie muszą być uspołecznione archiwa, a nie oddane mediom publicznym, tak jak to się w obecnej nowelizacji proponuje; po trzecie telewizja publiczna powinna mieć ograniczone prawo do emisji reklam".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)