"Solidarność" przeciwna likwidacji statusu pokrzywdzonego
Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" skrytykowała propozycję likwidacji statusu pokrzywdzonego, nadawanego przez IPN.
01.06.2006 | aktual.: 01.06.2006 19:44
"Zmiana uniemożliwi dostęp do prawdy osobom pokrzywdzonym przez system komunistyczny i może doprowadzić do przekształcenia IPN w wyspecjalizowane archiwum. KK NSZZ "S" opowiada się za utrzymaniem statusu osoby pokrzywdzonej w brzmieniu obowiązującym w obecnym stanie prawnym" - to oficjalne stanowisko "Solidarności" w sprawie projektu likwidacji instytucji pokrzywdzonego w ustawie o IPN, nad którym prowadzone są prace w Sejmie.
Członek prezydium "S" Jacek Smagowicz powiedział, że związkowcy oczekują od posłów wstrzymania prac idących w kierunku likwidacji statusu osoby pokrzywdzonej. Status pokrzywdzonego powinien być dla osób, które faktycznie zostały pokrzywdzone przez system komunistyczny - powiedział PAP Smagowicz.
Sejmowa komisja nadzwyczajna opowiedziała się w maju za likwidacją statusu pokrzywdzonego. Nadawany on jest obecnie przez Instytut Pamięci Narodowej osobom inwigilowanym przez tajne służby PRL, o ile nie były one agentami lub funkcjonariuszami tych służb.
Prawo i Sprawiedliwość, które było za likwidacją statusu, dowodziło, że stracił on sens, skoro Trybunał Konstytucyjny dał jesienią 2005 r. wszystkim - także agentom i oficerom z PRL - prawo dostępu do akt z IPN na swój temat (przedtem było to wyłączne prawo osób, które dostały status pokrzywdzonego).
Smagowicz powiedział, że jego zdaniem TK popełnił błąd i dlatego zadaniem posłów powinno być wypracowanie "złotego środka" i utrzymanie instytucji osoby faktycznie pokrzywdzonej. My stoimy po stronie ofiar - zaznaczył.
Sejmowa komisja nadzwyczajna, która pracuje od kwietnia, za projekt bazowy uznaje najdalej idący i najbardziej obszerny projekt nowelizacji ustawy, autorstwa PiS. Podczas debaty w Sejmie w marcu PO i SLD krytykowały projekt PiS, który chce zniesienia obecnej ustawy lustracyjnej, czyli m.in. likwidacji instytucji Rzecznika Interesu Publicznego i Sądu Lustracyjnego.
Według PiS, badane dziś przez RIP i sąd oświadczenia lustracyjne osób publicznych byłyby zastąpione publikowanymi w internecie zaświadczeniami IPN o zawartości archiwów tajnych służb PRL, które dana osoba mogłaby zaskarżać od sądu cywilnego.
Inne projekty nie przewidują tak daleko idących zmian, choć także zakładają rozszerzenie lustracji oraz szerszy dostęp w IPN do akt służb specjalnych PRL (m.in. jawne miałyby być teczki osób publicznych). W prawie wszystkich projektach - zgodnie z ubiegłorocznym wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego - zapisano prawo dostępu agentów i oficerów służb PRL do akt IPN, lecz nie tych, które sami wytwarzali.
W ostatnią środę PO, PiS i LPR przedstawiły kolejne pomysły na lustrację. Wszystkie te partie opowiadają się za jawnością dokumentów z zasobów IPN dotyczących osób publicznych. PO chce, aby instancją odwoławczą dla osób lustrowanych pozostał Sąd Lustracyjny, natomiast PiS - aby ewentualne skargi trafiały do sądu powszechnego.