Solana próbował rozmawiać z Łukaszenką?

Unijny szef dyplomacji Javier Solana próbował w ostatnich dniach rozmawiać z białoruskim prezydentem Aleksandrem Łukaszenką. Nie przebił się jednak dalej niż do jego sekretariatu -
twierdzi Biełaruskaja dzieławaja gazieta.

Niezależny białoruski dziennik napisała we wtorek, że informacja o nieudanej rozmowie telefonicznej Solany z Łukaszenką pochodzi z niemieckiego MSZ. Korespondentowi gazety powiedziano tam, że Solana otrzymał od kierownictwa Unii Europejskiej polecenie przeprowadzenia z białoruskim przywódcą negocjacji w sprawie przyszłości mińskiej misji OBWE.

Białoruskie władze twierdzą, że Grupa Konsultacyjno-Obserwacyjna (pełna nazwa misji Organizacji) przekracza swój mandat - m.in. wspiera miejscową opozycję zamiast współpracować z rządem.

Po oskarżeniu poprzedniego szefa misji Hansa Georga Wiecka o szpiegostwo i jego wyjeździe w związku z zakończeniem kadencji, Mińsk nie przedłużył wizy dyplomatycznej następcy Wiecka - Michelowi Rivollier. Białoruskie władze domagają się albo zmiany mandatu Grupy - postulują np. ograniczenie kontaktów z opozycją i organizacjami pozarządowymi - albo zamknięcia misji.

Jak pisze białoruski dziennik, Javierovi Solanie udało się dodzwonić tylko do sekretariatu prezydenta, skąd ze swoimi propozycjami został odesłany do odpowiedniego ministerstwa. Według gazety, Unia potraktowała ten fakt jako prowokację ze strony głowy białoruskiego państwa. Unijni urzędnicy ostrzegają, że jeśli misja OBWE zakończy pracę na Białorusi, przełomu w stosunkach tego kraju z Europą nie będzie.

Tymczasem były szef misji, Hans Georg Wieck, uważa, że jej kłopoty na Białorusi związane są wyłącznie z osobą Aleksandra Łukaszenki. Łukaszenka przygotowuje się do następnych wyborów prezydenckich i dlatego nie chce mieć u siebie w kraju jakichkolwiek międzynarodowych organizacji - powiedział dyplomata "Biełaruskiej dzieławej gaziecie".

Zgodnie z konstytucją za cztery lata Łukaszenka nie będzie mógł już w wyborach wystartować. Jego obecna kadencja jest drugą i zarazem ostatnią.

Obserwatorzy nie wykluczają jednak, że białoruski przywódca zechce albo kadencję przedłużyć (pierwszą, w wyniku referendum z 1996 r., przedłużył o 2 lata) albo wprowadzić zmiany do ustawy zasadniczej - np. ustalić, że głowę państwa wybiera parlament. W sytuacji, gdy los deputowanych zależy od Łukaszenki (to on w praktyce decyduje o finansowaniu obu izb) jego wybór byłby niemal pewny.(miz)

Wybrane dla Ciebie
Poważne zarzuty pod adresem księdza. Jest reakcja kurii
Poważne zarzuty pod adresem księdza. Jest reakcja kurii
Myślała, że ratuje wnuczkę. Straciła majątek
Myślała, że ratuje wnuczkę. Straciła majątek
Rosyjski okręt na Morzu Czerwonym. "Realizacja zadań strategicznie ważnych"
Rosyjski okręt na Morzu Czerwonym. "Realizacja zadań strategicznie ważnych"
Utrudnienia na lotnisku w Krakowie. Przez mgłę nie lądują samoloty
Utrudnienia na lotnisku w Krakowie. Przez mgłę nie lądują samoloty
Ścigał się z bratem, zabił dwie kobiety. W Niemczech rusza proces
Ścigał się z bratem, zabił dwie kobiety. W Niemczech rusza proces
Rafinerie na celowniku Ukrainy. Rosja potwierdza
Rafinerie na celowniku Ukrainy. Rosja potwierdza
Karambol w Wielkopolsce. Są ranni
Karambol w Wielkopolsce. Są ranni
Nadal są największym sojusznikiem? Szefowa dyplomacji UE mówiła o USA
Nadal są największym sojusznikiem? Szefowa dyplomacji UE mówiła o USA
Rosja użyła 704 środków powietrznych. Skuteczna obrona Ukrainy
Rosja użyła 704 środków powietrznych. Skuteczna obrona Ukrainy
Ultimatum z USA. Wyznaczają termin Europie
Ultimatum z USA. Wyznaczają termin Europie
Tragedia w Mikołajki. Kobieta nie przeżyła
Tragedia w Mikołajki. Kobieta nie przeżyła
Brak prądu w kilku obwodach. Efekt ataku Rosji na Ukrainę
Brak prądu w kilku obwodach. Efekt ataku Rosji na Ukrainę