"Jestem zaskoczony radykalnością wydarzenia". Znał wikariusza z Drobina, teraz opowiada
Ks. Andrzej Kobyliński, filozof i etyk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, uważa, że czeka nas coraz więcej historii takich, jak ta z parafii w Drobinie na Mazowszu. - Wiem, co się działo w seminariach diecezjalnych i zakonnych w ciągu ostatnich 30 lat, kogo dopuszczano do święceń - stwierdził na antenie internetowego radia RMF24.
Zwłoki mężczyzny na plebanii w Drobinie znaleziono w sobotę wieczorem w mieszkaniu wikarego. Policja zjawiła się tam po wcześniejszym zgłoszeniu o zdarzeniu. Lekarz przybyły na miejsce stwierdził zgon mężczyzny. Jak dowiedział się reporter RMF FM, przed tragedią w lokalu księdza trwała całonocna impreza, a jej uczestnicy mieli zażywać środki na potencję.
Prokuratura prowadzi śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Wikariusz został usunięty z funkcji, a biskup nakazał mu opuścić parafię.
"Był moim studentem"
O wydarzenia w mazowieckiej parafii Tomasz Terlikowski zapytał na antenie RMF FM ks. Andrzeja Kobylińskiego z UKSW.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Siatka rosyjskich dywersantów rozbita. "Cyberwojna trwa i to od lat"
- Jestem zaskoczony radykalnością tego wydarzenia. Natomiast to, że do niego doszło, aż tak bardzo mnie nie zaskoczyło, ponieważ ten wikariusz był moim studentem i mam szeroką wiedzę na temat, że tak powiem, różnych okoliczności tego wydarzenia - przyznał filozof.
Ks. Kobyliński stwierdził, że obecne wydarzenia są pokłosiem tego, co działo się w diecezji płockiej w latach 90. ubiegłego wieku. - Być może jest potrzebna jakaś oddzielna komisja watykańska, żeby przebadać diecezję płocką na przestrzeni ostatnich 30 lat. Dopiero wówczas będzie można lepiej zrozumieć to, dlaczego doszło do Sodomy i Gomory w Drobinie - stwierdził duchowny.
Ogromna skala deprawacji
Ks. Kobyliński przyznał, że diecezja płocka nie jest w Polsce odosobnionym przypadkiem. - Czekamy obecnie przecież na ustalenia ws. Sosnowca. Ciągle czekamy na Poznań, gdzie chodzi o wyjaśnienie afery arcybiskupa Juliusza Paetza. Płock jest jedną z wielu diecezji w Polsce, które potrzebują komisji watykańskiej i głębokiego nawrócenia - podkreślił.
Ksiądz podkreślił, że obowiązuje go tajemnica służbowa, ale posiada wiele informacji z różnych parafii i diecezji w całej Polsce. - Skala tych nieprawości i tej deprawacji jest naprawdę ogromna - uważa ks. Kobyliński.
Zmowa milczenia
Tomasz Terlikowski przytoczył badania, według których nawet 60 proc. duchownych w Stanach Zjednoczonych to osoby homoseksualne, prowadzące aktywne życie seksualne. Ks. Kobyliński stwierdził, że jego zdaniem polskie realia są bardzo podobne.
- Natomiast w Polsce ciągle omerta, czyli zmowa milczenia, jest o wiele silniejsza niż w innych krajach. W związku z tym na razie widzimy jedynie wierzchołek góry lodowej. Natomiast wysyp takich historii (jak w Drobinie - red.) w najbliższych latach jest dopiero przed nami - przewiduje duchowny.
- Mówię to bardzo odpowiedzialnie, ponieważ wiem, co się działo w seminariach diecezjalnych i zakonnych w Polsce w ciągu ostatnich trzydziestu lat, kogo dopuszczano do święceń kapłańskich. W związku z tym będziemy teraz zbierać żniwa z tego ziarna, które zostało zasiane - stwierdził ks. Kobyliński.
Źródło: RMF24, WP Wiadomości