PolskaSobecka do RPO: czyni pan z kata ofiarę

Sobecka do RPO: czyni pan z kata ofiarę

Anna Sobecka zarzuciła Rzecznikowi
Praw Obywatelskich, że stając w obronie redaktora Mariusza
Ziomeckiego, "czyni z kata ofiarę". Posłankę oburzyła reakcja RPO
na śledztwo przeciwko dziennikarzowi, który napisał o niej w
"Super Expressie": "Babsztyl łże bez wstydu".

10.08.2006 | aktual.: 10.08.2006 18:55

"Rozumiem, że pan Mariusz Ziomecki jako redaktor naczelny musiał być zainteresowany większą sprzedażą dziennika, ale nie powinien pomawiać i poniżać ludzi, by ich pozbawić należnego szacunku i powagi. Pan natomiast stając w obronie takiego dziennikarza, czyni niestety z kata ofiarę" - napisała Sobecka w udostępnionym PAP liście do RPO.

Posłankę Narodowego Koła Parlamentarnego uraziła opinia Janusza Kochanowskiego, że "organy prokuratorskie nie powinny być tak bardzo wyczulone na ochronę dobrego imienia osób publicznych, a w szczególności polityków".

Parlamentarzystka wskazała, że RPO "powinien występować w obronie praw obywateli polskich niezależnie od ich pozycji społecznej, pełnionej funkcji czy też cenzusu majątkowego". Zarazem zwróciła uwagę rzecznikowi, że swoją wypowiedzią "wpisuje się w opinie, że politykiem nie może być osoba wiarygodna, uczciwa i prawdomówna, bo jest tzw. gorszym obywatelem".

Przed tygodniem Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe przedstawiła Ziomeckiemu zarzut znieważenia Sobeckiej jako funkcjonariusza publicznego.

Powodem prokuratorskiego zarzutu był artykuł "Posłanka Anna Sobecka bardzo chętnie manifestuje swoją religijność, ale babsztyl łże bez wstydu", z 20 lutego w "Super Expressie", którego redaktorem naczelnym wówczas był Ziomecki. Tekst dotyczył wypowiedzi Sobeckiej w Sejmie na temat jej kandydowania na Rzecznika Praw Dziecka.

Sobecka w liście do RPO oceniła, że artykuł w "Super Expressie" miał wydźwięk pejoratywny i był utrzymany w tonie, który nie może być uznany za mieszczący się w granicach wolności słowa i dozwolonej krytyki dziennikarskiej.

"Czym sobie zasłużyłam na takie traktowanie? Czy może to, że po wycofaniu mojej rezygnacji (dokonanej po uzgodnieniu z zespołem negocjującym), a później niedopuszczeniu mojej kandydatury pod głosowanie stwierdziłam, że złożona rezygnacja nie spełnia wymogów formalnych, które przewidziano podczas mojej zgody na kandydowanie - było tą inspiracją?" - pyta w liście Sobecka.

Kopie listu do Rzecznika Praw Obywatelskich Janusza Kochanowskiego posłanka Anna Sobecka skierowała do premiera Jarosława Kaczyńskiego i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)