Śnieg sparaliżował Warszawę - kto kogo zaskoczył?
Pogoda w środę nie była zaskoczeniem dla warszawskich służb oczyszczania miasta. Mimo to, intensywne opady śniegu sparaliżowały na kilka godzin stołeczne ulice.
Wczorajsze, silne opady śniegu spowolniły ruch na stołecznych ulicach. Czas poruszania się po mieście dla wielu kierowców wydłużył się dwukrotnie. - Ponad 80 linii autobusowych miało opóźnienia przekraczające pół godziny, w niektórych wypadkach nawet więcej - informuje Igor Krajnow, rzecznik ZTM.
Iwona Fryczyńska, rzecznik Zarządu Oczyszczania Miasta, mówi, że o silnej chmurze opadowej zbliżającej się nad Warszawę, służby ZOM, dowiedziały się już we wtorek. Poinformowały o tym firmy wykonawcze.
- Byliśmy w stanie pełnej gotowości. Od godz. 13.30 rozpoczęto zimowe oczyszczanie ulic. W związku z narastającą intensywnością opadu od godz.16.15 podjęto działania na mostach, wiaduktach oraz niebezpiecznych odcinkach tras - wyjaśnia Joanna Mroczek, rzecznik MPO
W sumie na stołeczne ulice wyjechało 170 solarek, które sypały chlorkiem sodu i chlorkiem wapnia w ilości 30 gram na metr kwadratowy.
- Mieliśmy na jezdniach bardzo grubą warstwę pośniegowego błota, ale udało się osiągnąć bardzo ważną rzecz, mianowicie padający śnieg nie przymarzł do nawierzchni jezdni. Nie było zlodowacenia, mieliśmy tylko miałką breję - mówi Iwona Fryczyńska.
Aby usunąć nagromadzone błoto pośniegowe 308 pługów wyjechało o godz. 19.45 na ulice. Wszystkie drogi, po których kursują autobusy komunikacji miejskiej, około północy były już przejezdne.
Odśnieżanie ulic kosztowało miasto ok. cztery miliony złotych.
Więcej o prognozach pogody w serwisie pogoda.wp.pl.
A jak Wam przypadło do gustu poruszanie się po zaśnieżonych ulicach Warszawy?