Polska"Snajper" strzelał z pistoletu Smith and Wesson

"Snajper" strzelał z pistoletu Smith and Wesson

Poszukiwany przez policję mężczyzna, nazywany przez media "snajperem", strzelał z pistoletu Smith and Wesson wyposażonego w celownik optyczny - poinformowała Komenda Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.

"Snajper" strzelał z pistoletu Smith and Wesson
Źródło zdjęć: © PAP

22.02.2007 | aktual.: 22.02.2007 14:36

Według policji, zebrany w śledztwie materiał świadczy o tym, że Stanisław Antczak - "snajper" - może mieć związek z postrzeleniem dwóch osób oraz włamaniami do domów w szczecińskiej dzielnicy Zdroje. Jest to najbardziej prawdopodobna hipoteza, choć sprawdzane są także inne. Policja upubliczniła zdjęcie Antczaka.

Poszukiwanego od dwóch lat listem gończym 41-letniego Antczaka, od blisko dwóch tygodni intensywnie szuka zachodniopomorska policja. Antczak to zbiegły więzień, który w Zakładzie Karnym w Goleniowie odsiadywał wieloletnią karę za włamania i rozboje z użyciem niebezpiecznego narzędzia.

Ostatnio w szczecińskiej dzielnicy Zdroje doszło do kilku prób włamań. W jednym przypadku sprawca postrzelił rzecznika zachodniopomorskiego SLD Albina Majkowskiego. Kilka dni później w tej samej dzielnicy doszło do postrzelenia mężczyzny, który stanął w obronie napadniętych na ulicy dwóch kobiet.

Za pomoc w odnalezieniu "snajpera" łączna nagroda wynosi już 20 tys. zł, z czego sześć tys. przeznaczył Komendant Miejski Policji w Szczecinie, cztery tys. zł SLD i 10 tys. zł jeden z ogólnopolskich dzienników.

Policjanci przekazali mediom zdjęcie broni, z której padły strzały. Została ona ustalona w Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym w Warszawie. W obu przypadkach była to ta sama broń.

Jak poinformował rzecznik zachodniopomorskiej policji Maciej Karczyński, przy poszukiwaniach Antczaka policja współpracuje ze Strażą Graniczną i urzędami celnymi na wypadek, gdyby poszukiwany chciał przekroczyć granicę. Jak dotąd nic nie wskazuje na to, by przestępca chciał opuścić Polskę.

Policja sprawdza wszelkie kontakty "snajpera", te wcześniejsze i obecne. Według ustaleń policji, mężczyzna obecnie odizolował się od ludzi, nawet tych najbardziej zaufanych znajomych, i chce przeczekać.

Policja odzyskała dużą liczbę sprzętu, który ukradł Antczak. Część skradzionych przedmiotów znaleziono u osób, które je kupiły. Skradziony przez "snajpera" sprzęt był także sprzedawany przez Internet, do którego bandyta miał dostęp. W Internecie mężczyzna miał także śledzić informacje na swój temat podawane przez media.

Jak podkreślają funkcjonariusze, każdy sygnał na temat "snajpera" jest sprawdzany. Policjanci sprawdzają m.in., włamania metodą "na śpiocha". Właśnie tą metodą Antczak okradał mieszkańców Szczecina. "Snajper" włamywał się do domów, gdy jego mieszkańcy już spali. Włamania, których dokonał, ustalono na podstawie skradzionych przedmiotów, które sprzedał Antczak.

Według policji, Antczak to typ samotnika. Może ukrywać się w lesie. Jak ustaliła policja, mieszkał już trzy lata w szałasie, gdzie nawet doprowadził prąd i miał telewizor. Już w dzieciństwie w sytuacjach konfliktowych mężczyzna izolował się i zdarzało mu się uciekać.

Jak podkreślają policjanci, nie jest to typ człowieka, który "strzela bez zastanowienia". Używa broni tylko wtedy, gdy czuje się zagrożony. Znany jest przypadek, gdy podał podczas napadu kobiecie wodę i lekarstwa.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Funduszowe żłobki
Agnieszka Lewandowska
Komentarze (0)