SN: brak podstaw odszkodowania za ulgowe bilety dla stolicy
Sąd Najwyższy orzekł, że z
przepisu, na który powołuje się miasto stołeczne Warszawa
domagając się 148 mln zł odszkodowania od Skarbu Państwa za
finansowanie ulg dla studentów i kombatantów na bilety komunikacji
miejskiej, nie wynika jasno podstawa do domagania się pieniędzy.
06.07.2006 | aktual.: 06.07.2006 14:23
Sąd Najwyższy odpowiadał na wątpliwości Sądu Apelacyjnego, który rozpatruje sprawę odszkodowania po tym, jak miasto odwołało się od niekorzystnego dla stolicy wyroku Sądu Okręgowego z 2004 r. SO orzekł wtedy, że stołecznemu samorządowi nie należy się odszkodowanie za ulgi komunikacyjne.
Stolica domaga się odszkodowania za honorowanie tych ulg. Sprawa dotyczy okresu od września 2001 r. do grudnia 2003. Miasto uznaje, że skoro ulgi zostały uchwalone przez Sejm, to samorząd powinien otrzymać od Skarbu Państwa rekompensatę za nie lub dotację.
Sąd Najwyższy wyraził opinię, że przepis, na który powołuje się miasto jako na materialną podstawę odszkodowania, "nie zawiera na tyle skonkretyzowanej normy, mogącej świadczyć, że ustawodawca przyznał przewoźnikowi od Skarbu Państwa zwrot poniesionych kosztów". Miasto powoływało się na art. 12b nieobowiązującej już ustawy o warunkach wykonywania krajowego drogowego przewozu osób.
Przepis ten mówił, że ustawa określi, kto i w jaki sposób zwróci przewoźnikowi koszty stosowania ulg. W nowelizacji tej ustawy zabrakło tego zapisu.
Według mec. Adama Starczewskiego, który reprezentował w czwartek miasto, wyrok SN nie przesądza, czy roszczenie jest zasadne czy nie. Nie chciał jednak odpowiedzieć na pytanie, czy czwartkowa decyzja oddala szanse miasta na uzyskanie odszkodowania.
Przewodniczący czwartkowej rozprawie sędzia Marek Sychowicz powiedział po ogłoszeniu orzeczenia, że państwo odpowiada za zaniechania legislacyjne. Podkreślił, że zgodnie z art. 77 konstytucji każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody wyrządzonej przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej. Według przedstawicieli władz miasta, podstawą do domagania się odszkodowania jest właśnie m.in. ten artykuł konstytucji.