SN bada kasację sprawy zabójstwa "Pershinga"
Sąd Najwyższy rozpatruje kasację obrony gangsterów Ryszarda Boguckiego oraz Mirosława Danielaka, ps. Malizna, skazanych na 25 i 10 lat więzienia za zabójstwo szefa gangu pruszkowskiego Andrzeja Kolikowskiego, ps. Pershing.
08.02.2006 12:20
Obrona chce, by SN nakazał powtórzenie procesu.
Pershinga zastrzelono 5 grudnia 1999 r. w Zakopanem. Bogucki został miesiąc po tym zatrzymany w Meksyku i przewieziony do Polski. Wkrótce potem zatrzymano też "Maliznę". Podejrzany o udział w mordzie Ryszard Niemczyk w 2000 r. zbiegł z więzienia w Wadowicach (został zatrzymany w Niemczech w ubiegłym roku; trwa jego proces, m.in. za udział w tym zabójstwie).
W lipcu 2003 r. Sąd Okręgowy w Nowym Sączu skazał Boguckiego na 25 lat za zabójstwo "Pershinga", a Danielaka - na 10 lat za zlecenie tego. Zdaniem sądu, oskarżeni dopuścili się zarzucanych im czynów, bo "chcieli zająć wyższe miejsce w hierarchii władz gangu".
W listopadzie 2004 r. Sąd Apelacyjny w Krakowie oddalił apelacje obrony i utrzymał ten wyrok. SA uznał, że sąd I instancji nie dopuścił się błędów formalnych i merytorycznych w ocenie materiału dowodowego i przy wydawaniu wyroku. Obrona wniosła do SN o uchylenie prawomocnego wyroku w tej sprawie, zarzucając mu naruszenie procedury.
Zdaniem SA, obrońcy niesłusznie podważali zeznania świadka koronnego Adama K., pseud. Dziadek, który był w Zakopanem z Boguckim i Niemczykiem podczas zabójstwa. Zeznania te zostały bowiem potwierdzone przez innych świadków i dowody. Ustalono, że Niemczyk i Bogucki przyjechali z Adamem K. do Zakopanego pod fałszywymi nazwiskami i czekali na parkingu na jeżdżącego na nartach "Pershinga". Gdy ten się pojawił, Niemczyk zaczął strzelać z broni automatycznej w powietrze dla odwrócenia uwagi, a Bogucki zastrzelił "Pershinga".
Podczas procesu Bogucki twierdził, że jest niewinny, a organa ścigania robią z niego "kozła ofiarnego", aby "uprawdopodobnić fakt, że mógł także zabić gen. Marka Papałę". W lutym 2003 r. Prokuratura Apelacyjna w Warszawie przedstawiła Boguckiemu zarzut współudziału i nakłaniania "innej osoby" do zabójstwa b. szefa polskiej policji w 1998 r.
W styczniu tego roku przed bielskim sądem okręgowym zaczął się proces Niemczyka, oskarżonego m.in. o udział w zabójstwie "Pershinga". Niemczyk twierdzi, że nie uczestniczył bezpośrednio w zabójstwie, bo gdy doszło do strzelaniny, w której uczestniczył Bogucki i nieżyjący już Adam K., był on zajęty uruchamianiem silnika samochodu, którym cała trójka miała zbiec. Według Niemczyka, dopiero po zdarzeniu z mediów dowiedział się on, kto wówczas został zastrzelony.
"Malizna" został skazany na 7 lat i 3 miesiące więzienia w 2003 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w wielkim procesie szefów "Pruszkowa".