Smoleńsk wejdzie do szkół? Chce tego szefowa MEN
• Zalewska: katastrofa się wydarzyła i należy podać fakty
• Podkreśliła, że nie może być manipulacji żadnej ze stron
07.07.2016 | aktual.: 07.07.2016 14:36
- Będzie sporo nowości - oznajmiła minister edukacji Anna Zalewska w programie "Burza polityczna", pytana o zmiany w programie edukacji. Jedną ze zmian ma być większa liczba godzin historii.
Szefowa MEN oceniła ponadto, że jedną z rzeczy, o której dzieci powinny uczyć się w szkole, jest katastrofa smoleńska. - Sama katastrofa smoleńska nie jest kontrowersyjna. Wydarzyła się i należy podać fakty - przekonywała.
Dodała, że chciałaby, aby ta kwestia znalazła się w nowej podstawie programowej. - Jest jeden warunek. Tylko fakty. Nie może być manipulacji żadnej ze stron - podkreśliła Zalewska.
- Młodzi ludzie są po to, by uczestniczyć w bardzo trudnych dyskusjach. To doskonale rozwija. Muszą być uczeni tego, by umieć ze sobą rozmawiać - nawet bardzo emocjonalnie - stwierdziła szefowa MEN.
Zaznaczyła, że nie jest historykiem i nie pisze podstaw programowych.
8 lat podstawówki i 4 lata liceum
W 2017 roku MEN rozpocznie wdrażanie nowego systemu edukacji. Nowa struktura zakłada 8-klasową szkołę podstawową, likwidację gimnazjów i 4-letnie liceum lub 5-letnie techniku. Edukacja wczesnoszkolna zostanie wydłużona do IV klasy.
Gimnazja w polskim systemie oświaty ponownie pojawiły się 1 września 1999 r. jako główny element reformy edukacji wprowadzanej przez rząd Jerzego Buzka. Jako świetnie wyposażone szkoły z bardzo dobrze przygotowanymi nauczycielami miały służyć wyrównywaniu szans edukacyjnych uczniów, szczególnie ze wsi i małych miejscowości. Wprowadzając 3-letnie gimnazja, jednocześnie zlikwidowano 8-letnie szkoły podstawowe i 4-letnie licea ogólnokształcące, w ich miejsce wprowadzono 6-letnie podstawówki i 3-letnie licea.
Powrót do 8-letniej szkoły podstawowej i 4-letniego liceum zapowiedziała w listopadzie ubiegłego roku w expose premier Beata Szydło.