PolskaSmoleńsk osłabia Platformę Obywatelską

Smoleńsk osłabia Platformę Obywatelską

Przez pryzmat katastrofy z 10 kwietnia Jarosław Kaczyński stara się pokazać nieudolność rządów Tuska. Rosnące rozczarowanie działaniami rządu zbiega się z niezadowoleniem z trybu wyjaśniania katastrofy smoleńskiej. Polacy coraz wyraźniej widzą słabość swojego państwa - informuje "Rzeczpospolita".

Smoleńsk osłabia Platformę Obywatelską
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Hrechorowicz

11.04.2012 | aktual.: 11.04.2012 11:14

Eksperci oceniają, że zwiększona liczba niezadowolonych Polaków, może się przełożyć także na postrzeganie przez nich sposobu wyjaśniania przez rząd katastrofy smoleńskiej i jego odpowiedzialności. Dostrzegł to również Jarosław Kaczyński, który wyliczał po kolei grzechy rządzących podczas wiecu przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie.

- Mamy do czynienia z atakiem na Kościół, na nauczanie religii, a także na telewizję Trwam. Mamy atak na nauczanie historii w szkołach, na instytucje kultury, np. teatry, mamy likwidację tysięcy szkół, atak na ludzi biednych, emerytów, ludzi chorych, atak na miejsca pracy zwłaszcza w mniejszych miejscowościach. Mamy politykę zagraniczną, której nie nazwę w żadnym wypadku polityką polską. To jest polityka Tuska i Sikorskiego - wyliczał prezes PiS.

Kaczyński nazwał te działania złem, które jego partia musi zwyciężać dobrem. - Właśnie tym dobrem, które budujemy, właśnie tą jednością. Już w tej chwili budowana jest IV RP - przekonywał.

Dlaczego dla rządu Donalda Tuska może stanowić to problem? Poruszone przez Kaczyńskiego kwestie zaktywizowały w ostatnim czasie różne i niekiedy całkiem odległe od siebie grupy społeczne. A PiS dołączył do nich jeszcze kwestie smoleńskie.

- Ludzie na każdym kroku doświadczają słabości państwa. Jedna wpadka byłaby traktowana jako wypadek przy pracy, ale cała seria każe się zastanowić nad tym, jak ono działa. Katastrofa smoleńska i próba wyjaśnienia jej przyczyn są najbardziej jaskrawym przykładem tego, że działa źle - wyjaśnia Jacek Kloczkowski, politolog z Ośrodka Myśli Politycznej.

Z kolei Robert Alberski, politolog z Uniwersytetu Wrocławskiego, tłumaczy, że brak odpowiedzi PO i kolejne wątpliwości komisji Antoniego Macierewicza, dają miejsce do różnych spekulacji. - To wpisuje się w efekt ogólniejszej nieprzychylnej dla rządu atmosfery i przekłada się na zaufanie do niego, także jeśli idzie o chęć wyjaśnienia okoliczności katastrofy - tłumaczy.

To niezadowolenie było widoczne podczas uroczystości rocznicowych. W Krakowie w tłumie maszerujących pod Krzyż Katyński jeden z transparentów głosił: "Chcemy prawdy, prawdy nie można zabić". Z kolei na Karkowskim Przedmieściu w Warszawie, manifestujący nieśli biało-czerwone flagi i zdjęcia z wirezunkami Bronisława Komorowskiegi i Donalda Tuska z podpisem "Zdrajcy".

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (965)