Incydent z udziałem wojskowego śmigłowca. Lądował awaryjnie
We wtorek wieczorem wojskowy śmigłowiec typu Mi-2 odbył awaryjne lądowanie w województwie kujawsko-pomorskim, w pobliżu Złotnik Kujawskich. Incydent zostanie zbadany przez Komisję Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, co potwierdził szef MON.
Śmigłowiec awaryjnie wylądował we wtorek ok. godziny 21 na zaoranym polu w okolicach Złotnik Kujawskich w województwie kujawsko-pomorskim, z dala od zabudowań.
Do zdarzenia doszło w czasie gdy śmigłowiec brał udział w nocnym locie szkoleniowym z użyciem noktowizji, który jest częścią standardowych ćwiczeń.
- Na pokładzie śmigłowca znajdowało się dwóch pilotów, którzy wylądowali około 200 metrów od drogi asfaltowej. Nic im się nie stało. Natychmiast na miejsce przybyły służby, które stwierdziły, że uszkodzeniu uległ goleń śmigłowca (przednie koło maszyny) - powiedziała WP kpt. Iwona Kloskowska, rzeczniczka prasowa 1. Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych.
- Następnie żandarmeria przejęła maszynę, a prokurator zarekwirował ją do dalszych czynności - kontynuowała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Siła była tak ogromna, że z samochodu wypadł silnik. Wypadek na s12
Wojskowy śmigłowiec lądował awaryjnie
Jak podkreśliła Iwona Kloskowska, teraz sprawą zajmie się Komisja Badania Wypadków Lotniczych, która zbada ten incydent.
- Dowództwo Generalne i Komisja wyjaśniają przyczyny - potwierdził później podczas konferencji prasowej w Karpaczu Władysław Kosiniak - Kamysz, szef MON.
RMF FM podaje, że według nieoficjalnych informacji śmigłowiec zahaczył o linie energetyczne.