Śmiertelny wypadek na A1. Aresztowany kierowca audi
Kierowca audi podejrzany o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym na autostradzie A1 został aresztowany. W wypadku zginął 51-letni łodzianin. Kierowca i pasażer uciekli z miejsca zdarzenia.
Kierowca audi podejrzany o spowodowanie czwartkowego wypadku na autostradzie A1 w pobliżu Łodzi, został aresztowany na trzy miesiące. Do wypadku doszło w czwartek ok. godz. 5.30 na autostradzie A1 w okolicach Wiśniowej Góry między węzłami Łódź Górna i Łódź Wschód. W wypadku zginął 51-letni łodzianin. Kierowca i pasażer uciekli z miejsca wypadku.
"Gdy zobaczyli co się stało, zdecydowali się uciec"
31-letni mężczyzna, który prowadził audi i 35-letni pasażer po kilkunastu godzinach zgłosili się na policję w Częstochowie. Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania, gdy tuż po wypadku zobaczyli, co się stało, poczuli przerażenie i zdecydowali się uciec: "Zatrzymali tira, kierowca jechał do Częstochowy. Wysiedli przed Częstochową. Wówczas, po przemyśleniu, podjęli decyzję, że zgłoszą się do organów ścigania".
31-latkowi został postawiony zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, połączony z ucieczką z miejsca zdarzenia. Grozi mu do 12 lat więzienia. Wcześniej był karany za jazdę samochodem po pijanemu i prowadzenie auta bez uprawnień.
Drugiemu z mężczyzn, 35-letniemu pasażerowi audi, postawiono zarzut posiadania narkotyków. W samochodzie i w jego pobliżu znaleziono torebki tzw. dilerki z białym proszkiem oraz puszki po piwie.
Zobacz też: Jarosław Kaczyński zniknął
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl