Śmiercionośny żywioł. Gigantyczna ewakuacja na Kubie

Burza z silnym deszczem i wiatrem nawiedziła zachodnią Kubę w poniedziałek wieczorem. Żywioł przeszedł głównie przez obszary wiejskie.

Jak relacjonował przez telefon Lazaro Ramon Sosa, rzemieślnik i fotograf mieszkający na Bagnach Zapata, w pobliżu jego domu spadały drzewa awokado.

- Wiatr wieje mocno i jest dużo deszczu. Pod drzwi mojego domu dostaje się woda. Na podwórku poziom jest wysoki, ale nie dostała się do domu – powiedział w rozmowie z Associated Press.

Do poniedziałkowego wieczora tropikalna burza Elsa miała maksymalny stały wiatr o prędkości 85 kilometrów na godzinę. Centrum żywiołu znajdowało się około 30 kilometrów na wschód od Hawany i przemieszczało się na północny zachód z prędkością 20 km/h.

Na szczęście, przez ostatnie dwa dni Elsa głównie przesuwała się równolegle do południowego wybrzeża Kuby, zanim przeniosła sie na ląd. Tym samym, oszczędziła większość wyspy przed znaczącymi skutkami.

Do tej pory Elsa spowodowała śmierć jednej osoby na St. Lucia oraz 15-letniego chłopca i 75-letniej kobiety na Dominikanie. Burza pociągnęła ze sobą także rozległe szkody na kilku wschodnich wyspach Karaibów.

Jak informowało Amerykańskie Narodowe Centrum ds.Huraganów, Elsa cofnęła się nad morze przed północą w poniedziałek. Spodziewać się jej mogą mieszkańcy Florydy.