Śmierć zatrzymanej Wietnamki. Nieoficjalnie: kobieta wyskoczyła z okna w kajdankach
Prokuratura bada, czy podczas zatrzymania Wietnamki nie popełniono błędu. Kobiety pilnowali funkcjonariusze. ABW ujęło ją w związku ze śledztwem dotyczącym międzynarodowej grupy przestępczej.
24.05.2018 | aktual.: 29.03.2022 14:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W środę rano funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali obywatelkę Wietnamu. Z nieoficjalnych informacji TVN24 wynika, że kobieta wyskoczyła z okna, mając ręce skute w kajdanki. Zmarła po przewiezieniu do szpitala.
Prokuratura w czwartek zapowiedziała, że zostanie przeprowadzona sekcja zwłok. I potwierdziła, że Wietnamkę ujęto w związku z akcją wymierzoną w międzynarodową grupę przestępczą. Śledczy uważają, że jej członkowie narazili skarb państwa na stratę na co najmniej 164 mln zł.
- Na polecenie Prokuratury Regionalnej w Warszawie funkcjonariusze Delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Białymstoku zatrzymali członków międzynarodowej grupy przestępczej, która działała w okresie od lutego 2015 roku do połowy marca 2018 roku na terenie Warszawy i Wólki Kosowskiej oraz w innych miejscach w Polsce - powiedziała Agnieszka Zabłocka-Konopka, rzecznika Prokuratury Regionalnej w Warszawie.
Prokuratura zabezpieczyła należące do członków grupy 3 mieszkania i dom w Raszynie. W jednym z nich znaleziono metamfetaminę i marihuanę. Zabezpieczono również pieniądze w skrytce bankowej - euro, dolary i złotówki o łącznej wartości ok. 2 mln zł.
Członkowie grupy byli właścicielami spółek. Nie składali deklaracji dla podatku od towarów i usług. Było to ich stałe źródło dochodu. Największe kwoty z ich zysków przelano na zagraniczne konta.
Źródło: tvn24.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl