Śmierć prezydenta Iranu. Reakcja z Pałacu Prezydenckiego
Szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek podkreślił, że śmierć prezydenta Iranu Ebrahima Raisiego to "wielka tragedia" dla jego bliskich. - Prezydent Andrzej Duda na pewno się do tego odniesie - zapowiedział. Prezydencki minister dodał, że ta tragedia pokazuje, że na bezpieczeństwie nie wolno oszczędzać.
Szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek w radiu RMF FM odniósł się do katastrofy prezydenckiego śmigłowca w Iranie, porównując ją z katastrofą smoleńską z 2010 r. - U nas jest to bardzo dobrze rozumiane. I na pewno prezydent w sposób formalny się do tego odniesie - powiedział.
Jak wskazał, śmierć Raisiego to przede wszystkim "wielka tragedia dla rodziny i bliskich". - Bez względu na poglądy polityczne, bez względu sytuację geopolityczną, to zawsze jest wielka tragedia - mówił.
Mastalerek podkreślił również, że to kolejna bolesna nauczka, że "nie wolno na bezpieczeństwie oszczędzać". - W ostatnim czasie na Słowacji doszło do zamachu na premiera Roberta. Żyjemy w niebezpiecznych czasach. Myślę, że wszyscy politycy powinni wykazywać większa odpowiedzialność - ocenił gość RMF FM, nawiązując do zamachu na premiera Słowacji Roberta Fico.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
“Draństwo”. Sawicki utyskuje na sondażownie
Prezydent Iranu nie żyje
Prezydencki śmigłowiec rozbił się w pobliżu Dżolfy w irańskiej prowincji Azerbejdżan Wschodni. Maszyna uderzyła w zbocze góry i całkowicie spłonęła. Na pokładzie podczas tragicznego lotu znajdował się m.in. prezydent Iranu Ebrahim Raisi, szef MSZ Hossein Amirabdollahian, gubernator Azerbejdżanu Wschodniego Malik Rahmati, a także imam z Tabriz Mohammad Ali Al-Haszem.
Śmierć prezydenta potwierdzono w rządowym komunikacie, wcześniej informację o śmierci Raisiego przekazał szef irańskiego Czerwonego Półksiężyca Pir Hossein Kolivand.
Do katastrofy doszło, gdy prezydent Raisi wracał z uroczystości otwarcia tamy na rzece Araks na granicy Iranu i Azerbejdżanu, w której uczestniczył wraz z prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem.
W konwoju znajdowały się trzy helikoptery, dwa z nich bezpiecznie wróciły.
Źródło: RMF FM, WP Wiadomości