Śmierć harcerek w Suszku. Zastępca komendanta obozu usłyszał zarzuty
Kolejna osoba usłyszała zarzuty w związku z tragedią, do której doszło podczas nawałnicy na Pomorzu. W 2017 r. na obozie harcerskim zginęły dwie nastolatki. Włodzimierzowi D. grozi pięć lat więzienia.
Sprawa dotyczy wydarzeń z sierpnia 2017 r. W miejscowości Suszek nad obozem harcerskim przeszła nawałnica. Po tym jak drzewo upadło na namiot, zginęły dwie nastolatki w wieku 13 i 14 lat. Poszkodowanych zostało 38 osób. 130 harcerzy, którzy uczestniczyli w obozie, było przez kilkanaście godzin odciętych od świata. W styczniu zarzuty przedstawiono Dyrektorowi Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Chojnicach.
Teraz w związku z tragedią zarzuty usłyszał Włodzimierz D., zastępca komendanta obozu harcerskiego. Zarzuty dotyczą naruszenia czynności ciała powyżej siedmiu dni, narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia oraz nieumyślnego spowodowania śmierci - podaje tvn24.pl. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Grozi mu pięć lat pozbawienia wolności.
Prokuratura twierdzi, że na terenie obozu nie było wyznaczonych miejsc awaryjnych. Pełnomocnik pokrzywdzonych rodziców dodaje, że dodatkowo nie wyznaczono miejsca, gdzie dzieci mogłyby się ukryć w razie niebezpieczeństwa. Nie zorganizowano też dwóch obowiązkowych alarmów próbnych. Dodatkowo podejrzany miał nie dopełnić obowiązków nie sprawdzając pogody.
Zobacz także: Biedroń miał łączyć. Po wpadce jest atakowany zarówno z lewej, jak i z prawej strony
Źródło: tvn24.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl