Śmierć 12-latka na basenie w Wiśle. Pracownik bez uprawnień ratowniczych
Żadnych uprawnień ratowniczych nie ma 29-letni mężczyzna, o którym mówiono, że pełnił funkcję ratownika na basenie w Wiśle - informuje RMF FM. To tam we wtorek utonął 12-letni kolonista ze Zgierza.
Okazuje się, że w dniu tragedii na basenie nie było ratownika, bo wziął wolne. Zastępował go 29-letni pracownik techniczny ośrodka, ale nie miał do tego uprawnień.
Tymczasem lekarze chcą wybudzić ze śpiączki farmakologicznej drugiego 12-latka, który również topił się na tym basenie. Chłopiec trafił do szpitala w Bielsku-Białej w ciężkim stanie. Teraz jego stan jest znacznie lepszy.
Prokuratorzy nadal nie przesłuchali wszystkich uczestników kolonii. Dzieci zostaną przesłuchane w Zgierzu, po powrocie do domu.
Śledczy czekają też na wyniki sekcji zwłok 12-latka.