Wypadek w Wawrowie. Policja ujawnia, co przyznał kierowca
26-latek z Gorzowa Wielkopolskiego przyznał się do prowadzenia bmw, które śmiertelnie potrąciło 10-latka w Wawrowie. Przyznał także, że w sobotę przed tragicznym zdarzeniem "aplikował narkotyki". Rzecznik lubuskiej policji poinformował w sobotę, że zatrzymano także dwie kolejne osoby, które mogły mu pomagać w ukryciu samochodu w lesie.
Do tragedii doszło w piątek około północy w Wawrowie w województwie lubuskim. Grupa dzieci szykowała się do wyjazdu na ferie do Zakopanego. W pewnym momencie od strony ronda z dużą prędkością nadjechało bmw. Samochód potrącił dziesięcioletniego chłopca, jednego z uczestników wycieczki.
Chłopiec był reanimowany na miejscu. Niestety zmarł w szpitalu.
Nad sprawą pracowała specjalna grupa gorzowskich policjantów. Ustalenie sprawcy było bardzo trudne.
- Zabezpieczono liczne zapisy kamer monitoringu. Ale z uwagi na warunki atmosferyczne niemożliwe było ustalenie, nie tylko tablic rejestracyjnych ale także marki samochodu - mówił w sobotę rzecznik prasowy KWP w Gorzowie Wielkopolskim podinspektor Marcin Maludy.
Wiadomo było, że samochód miał tablice rejestracyjne zaczynając się od liter "PY". Informacji było niewiele, ale policjantom w końcu udało się ustalić pełne tablice auta, a następnie odnaleźć w sobotę około godz. 13 porzucony samochód bmw w kompleksie leśnym w miejscowości Lipy w powiecie gorzowskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wypadek w Wawrowie. Kierowca przyznał, że przyjmował narkotyki
Dwie godziny później, w sobotę około godziny 15, policja zatrzymała 26-latka z Gorzowa Wielkopolskiego. Do zatrzymania doszło przy ul. Ogińskiego w Gorzowie. Mężczyzna był kompletnie zaskoczony. Wsiadał już do taksówki, którą miał gdzieś odjechać. Policjanci przypuszczają, że mógł chcieć opuścić miasto, a nawet Polskę.
Mężczyzna w momencie zatrzymania miał przy sobie narkotyki. Przyznał się także, że w sobotę również je przyjmował.
- Stwierdził policjantom przy zatrzymaniu, że wcześniej, wczoraj około godziny 14 aplikował narkotyki. Dlatego bezpośrednio po zatrzymaniu pojechali do szpitala w Gorzowie, żeby pobrać od niego krew do badań - powiedział rzecznik prasowy KWP w Gorzowie Wielkopolskim podinspektor Marcin Maludy.
Policjanci informują, że kierowca miał już wcześniej wydany przez sąd aktywny zakaz prowadzenia pojazdów.
Tragedia w Wawrowie. Dwie kolejne osoby zatrzymane
Rzecznik lubuskiej policji poinformował również, że policjanci zatrzymali dwie kolejne osoby: to 28-letni brat mężczyzny oraz 24-letnia kobieta.
- To osoby, które najprawdopodobniej utrudniały śledztwo, przeszkadzały organom ścigania w dotarciu osoby, ukryły auto w tym kompleksie leśnym - powiedział podinsp. Marcin Maluda.
Dodał, że policja będzie ustalać, czy osoby te znajdowały się w samochodzie w chwili wypadku.
Czytaj także: