Wojciech O. zatrzymany. Policja "wyciągnęła" go z zajazdu
Wojciech O., znany w internecie ze swoich wulgarnych występów, po raz kolejny został aresztowany. Tym razem policja przyszła po niego "w rynsztunku antyterrorystycznym". W przeszłości patostreamer publicznie wielokrotnie nawoływał do popełnienia przestępstwa. Mężczyzna groził m.in., że zabije wymienionych przez siebie polityków.
29.08.2022 | aktual.: 29.08.2022 09:46
Do zatrzymania doszło w niedzielę wieczorem. Poinformował o tym w w mediach społecznościowych jeden z działaczy narodowych.
"Wojciech O. zaaresztowany. Policja w rynsztunku antyterrorystycznym wyciągnęła go z Zajazdu Gospoda Rycerska ok. godz. 18:00 w niedzielę 28 VIII 2022" - przekazał na Facebooku Eugeniusz Sendecki.
Zatrzymanie potwierdził w rozmowie z "Faktem" pracownik zajazdu, w którym odbywało się spotkanie fanów Wojciecha O. - Nie było mnie przy tym, ale potwierdzam, że taka sytuacja miała miejsce - zapewnił.
Nie wiadomo, co tym razem było powodem zatrzymania. Niewykluczone jednak, że znowu chodzi o wygłaszania publicznych gróźb. W przeszłości Wojciech O. był już z tego powodu aresztowany.
Wojciech O. groził posłom śmiercią
W lutym Wojciech O. wziął udział w manifestacji Bydgoskiego Protestu Stop Dyskryminacji Sanitarnej. W przemówieniu nawiązał do tzw. ustawy covidowej, która przewiduje możliwość otrzymania odszkodowania za zakażenie w pracy.
- Kamraci, to jest kij na poselski ryj. Jeśli oni (posłowie - red.) 1 lutego zagłosują, jak chcą, uchwalą tę ustawę o wojnie domowej, ustawę o kapo. Ta ustawa tworzy kapo, nadkapo, podkapo - wszyscy na wszystkich będą donosić, każdy każdego będzie pilnować, stworzą piekło. Jeśli oni to zrobią, skazują się na śmierć i my te listy śmierci tworzymy. My ich ostrzegamy, jeżeli oni zagłosują na "tak", to ja chcę ich zabić - mówił do zgromadzonych wymachując długim kijem.
Namawiał też do wzięcia udziały w wyborach, przejęcia władzy i rozliczenia obecnie rządzących. - Ja dla was będę zabijał tak, jak wy będziecie chcieli - oświadczył.
Po incydencie Wojciech O. został zatrzymany, jednak złożył wyjaśnienia i odzyskał wolność. Sprawa jest w toku.
O patrostreamerze było też głośno jesienią 2021 roku, gdy wraz z Marcinem O. zorganizował w Kaliszu antysemicki marsz w trakcie którego spalono tekst Statutu Kaliskiego.
Organizatorom przedstawiono zarzuty publicznego nawoływania do nienawiści i znieważenia grupy ludności z powodu ich przynależności narodowej i wyznaniowej oraz publicznego nawoływania do popełniania przestępstw przeciwko takim osobom.
Sąd zdecydował wówczas o objęciu mężczyzn dozorem policyjnym.
Zobacz też: Marian Turski gorzko o polskiej demokracji. Mówi też o reparacjach wojennych
Źródło: "Fakt"