Pacjenci mieli płacić m.in. za specjalistyczne soczewki i badania. Słupska prokuratura sprawdza dlaczego rachunki wystawiane były przez prywatny gabinet ordynatora okulistyki, a nie dyrekcję szpitala.
Tomasz Walendziak, zastępca prokuratora rejonowego w Słupsku powiedział tylko, że w związku ze sprawą przesłuchano już kilku świadków. Mariola Rynkiewicz - rzecznik prasowy słupskiego oddziału Pomorskiej Kasy Chorych dodała, że zarzuty wobec ordynatora są bardzo poważne i dlatego w szpitalu przeprowadzona zostanie kontrola. (mag)