Sztormy szaleją na południowym Bałtyku od początku grudnia. Morze niszczy plaże i wydmy, a wiatr powala drzewa na klifach. Największe zniszczenia dotknęły pas wybrzeża między Ustroniem Morskim a Łebą.
Na usuwanie skutków sztormów administracji morskiej brakuje pieniędzy. Zgodnie z planem ochrony polskiego wybrzeża co roku na ten cel powinno wydawać się około 15 mln zł. W ubiegłym roku słupski Urząd Morski przeprowadził inwestycję za jedynie 5 mln.
W tym roku odnowione zostaną zabezpieczenia portów w Ustce i Kołobrzegu. Odcinki plaż o mniejszym znaczeniu gospodarczym - na przykład w pobliżu Rowów - zostaną tylko uprzątnięte z powalonych drzew. (mag)
