Słowacja na światłach przez cały rok
Kierowcy na Słowacji będą mieli obowiązek
jeżdżenia przez cały rok na światłach - zdecydował rząd w
Bratysławie. Dotychczas musieli włączać światła w ciągu dnia od 15
października do 15 marca następnego roku.
16.02.2005 17:20
Kierowcy korzystający ze słowackich dróg już wkrótce będą mogli stracić prawo jazdy za przekroczenie dozwolonej prędkości w mieście o 30 km/h i o 50 km/h poza terenem zabudowanym, a także za wyprzedzanie w miejscu niedozwolonym - na przejeździe kolejowym, przed przejściem dla pieszych lub gdy zabrania tego linia ciągła.
Najwyższy mandat za wykroczenie drogowe wzrośnie do czterech tysięcy koron (ok. 420 zł). Obecnie jest on o połowę niższy, a jeszcze przed czterema laty "pokuta", czyli po słowacku mandat, nie przekraczał 500 koron (wówczas ok. 50 zł).
Pijany kierowca - a na Słowacji obowiązuje prowadzącego pojazd bezwzględny zakaz spożywania napojów alkoholowych - będzie musiał się liczyć z wysoką karą: mandatem na 15 tysięcy koron (ok. 1580 zł) i odebraniem prawa jazdy na dwa lata.
Surowe kary będą czekać kierowców, którzy uciekli z miejsca wypadku (5 tys. koron), bezprawnie korzystają z oznakowania lub miejsc parkingowych dla inwalidów (10 tys. koron), czy za utrudnianie przejazdu pojazdom uprzywilejowanym (także 10 tys. koron, czyli ok. 1050 zł).
Od 1 stycznia przyszłego roku kierowcy naprawiający poza terenem zabudowanym na drodze czy poboczu swój samochód - bez względu na porę - będą musieli mieć na sobie kamizelkę odblaskową.
Przygotowana przez rząd nowelizacja prawa o ruchu drogowym nie ma w parlamencie większych przeciwników i oczekuje się, że nowe przepisy wejdą w życie jeszcze przed 15 marca.
Dariusz Wieczorek