"Słowa prymasa były krzywdzące"
Ksiądz Tadeusz Isakowicz - Zaleski krytycznie ocenił homilię kardynała Józefa Glempa wygłoszoną po rezygnacji arcybiskupa Stanisława Wielgusa z funkcji Metropolity Warszawskiego. Prymas bronił w niej arcybiskupa i mówił, że został on oskarżony o współpracę z SB na podstawie niepewnych dokumentów. Zarzucił też Instytutowi Pamięci Narodowej, że stał się wyrocznią w sprawach lustracji.
07.01.2007 19:00
Ksiądz Isakowicz - Zaleski, który zajmuje się badaniem inwigilacji Kościoła przez służby PRL powiedział, że słowa prymasa były krzywdzące, między innymi, dla pracowników IPN. Podkreślił, że prymas użył sformułowań agresywnych i jątrzących oraz że Józef Glemp był niesprawiedliwy w swojej wypowiedzi.
Arcybiskup Stanisław Wielgus ogłosił swoją rezygnację podczas mszy w warszawskiej archikatedrze, gdzie miał odbyć się jego ingres. Decyzja ta została zaakceptowana przez Watykan.