Generał Papała został zastrzelony przez nieznanego sprawcę 25 czerwca 1998 roku pod swoim domem przy ulicy Rzymowskiego 17 na warszawskim Mokotowie.
Ciągle trwają czynności śledcze, dlatego postępowanie przedłużono - powiedział w poniedziałek Zbigniew Jaskólski, rzecznik prasowy warszawskiej Prokuratury Apelacyjnej. Ze względu na dobro śledztwa prokuratura nie ujawnia szczegółów postępowania.
W kwietniu tego roku szef MSWiA Marek Biernacki mówił po zatrzymaniu kolejnych członków gangu pruszkowskiego: awy Jacka Dębskiego, generała Marka Papały no i oczywiście Kredyt Banku - jestem przekonany, jestem pewny, że zostaną rozwiązane do końca mojej kadencji. Lubię pozostawiać po sobie posprzątane podwórko.
W śledztwie w sprawie zabójstwa Papały prokuratura przesłuchała kilkaset osób.
Sekcja zwłok potwierdziła, że generał zginął od jednego strzału w głowę. Ustalono, że zabójca posługiwał się amunicją, która jest wykorzystywana między innymi, do pistoletów typu TT. Nieoficjalnie wiadomo, że w miejscu zbrodni nie znaleziono łuski.
Śmierć Marka Papały wywołała oburzenie wśród policjantów i polityków. Sejm uczcił jego pamięć chwilą ciszy. Za pomoc w złapaniu zabójcy generała wyznaczono najwyższą nagrodę w historii polskiej kryminalistyki - łącznie ponad 200 tys. zł. Z tej sumy 100 tys. przeznaczył minister spraw wewnętrznych i administracji, a ponad 100 tys. - różne instytucje i media.
Do wyjaśnienia zabójstwa zebrano grupę policjantów i prokuratorów, którzy zajmują się tylko tą sprawą.
Sprawdzone zostały wszystkie połączenia telefoniczne z bloku komendanta i najbliższych okolic, wykonane w nocy, kiedy dokonano zabójstwa. Szczegółowo zbadano kontakty prywatne i zawodowe Papały. Policjanci sprawdzili także notatniki, telefony i kontakty jego sekretarek i kierowców.
Motywy zabójstwa generała Papały nadal pozostają nieznane, a przez trzy lata stały się przedmiotem licznych spekulacji prasowych, które kolejno dementowała policja. (aso, jask)