Śledztwo w sprawie prokurator Wrzosek i mediów publicznych zostało przedłużone
Informację o przedłużeniu śledztwa do 5 września 2024 roku przekazała Wirtualnej Polsce Prokuratura Krajowa. Śledczy badają m.in. aktywność prokurator Ewy Wrzosek związaną z mediami publicznymi.
Trwają przesłuchania kolejnych świadków, powołano biegłego z zakresu informatyki oraz - co już wiadomo od kilku tygodni - zabezpieczono komputery i drukarki należące do prokurator Ewy Wrzosek oraz kancelarii prawnej, która mogła pomagać w przygotowaniu prokuratorskich pism.
Nikomu w sprawie nie postawiono zarzutów, natomiast materiał dowodowy - jak ujęła to prokuratura - jest"systematycznie gromadzony".
Pomoc prawna
Przypomnijmy: W marcu 2024 roku Wirtualna Polska poinformowała, że złożone przez prokurator Ewę Wrzosek wnioski do sądów, mające zablokować działania PiS ws. mediów publicznych, powstały poza siedzibą prokuratury. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Jednocześnie odnaleźliśmy poszlaki wskazujące na to, że dokumenty mogły być przygotowane w kancelarii Clifford Chance, która obecnie obsługuje media publiczne.
Jakie to poszlaki? Przeanalizowaliśmy jedno z kilkudziesięciu pism złożonych przez prokurator. Skomplikowane, wielostronicowe pismo prokurator Ewa Wrzosek - zgodnie z jej własnymi deklaracjami - napisała raptem w kilka godzin. Wniosek wysłano na poczcie znajdującej się kilkadziesiąt metrów od siedziby międzynarodowej kancelarii prawnej Clifford Chance i 6,5 km od siedziby prokuratury. Zeskanowano go na urządzeniu, którym nie dysponuje prokuratura, a dysponuje Clifford Chance. A sformatowanie dokumentu jest bliźniacze do tego stosowanego przez Clifford Chance.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po publikacji tekstu prawnicy z Clifford Chance w ogóle nie chcieli komentować sprawy. Z kolei prokurator Wrzosek wskazywała, że działała w interesie społecznym. Na pytanie, czy pisma, które składała w sądach, powstały w prywatnej międzynarodowej kancelarii prawnej - nie odpowiadała.
Order dla pani prokurator
Minister sprawiedliwości prokurator generalny Adam Bodnar stwierdził, że jeśli informacja o przygotowaniu pism prokuratora w kancelarii okaże się prawdziwa, w grę będzie wchodziła odpowiedzialność dyscyplinarna, a nawet karna.
Rzeczniczka prokuratora generalnego wyjaśniła, że postępowanie prokuratorskie w sprawie złożonych przez prokurator Ewę Wrzosek pism trwało już od kilku tygodni (dotyczyło tego, czy Ewa Wrzosek w ogóle miała prawo wnosić pisma do sądów, pomimo że w prokuraturze nie była jej przydzielona ta sprawa), ale śledczym nie były znane okoliczności wskazane w naszym artykule.
Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, mówiąc o sprawie, stwierdził, że granice zostały przekroczone.
"Nie jest tak, że się nic nie stało. Stało się. Jeżeli kancelaria chce interweniować, to formalnie składa wniosek do prokuratury. Tyle i aż tyle. Jeżeli prokurator chce interweniować, to tylko zgodnie z przepisami i zasadami" - wskazał Rosati. W palestrze sprawą zajmuje się rzecznik dyscyplinarny.
Zaniepokojenie wyraziło także Stowarzyszenie Prokuratorów Lex Super Omnia, którego członkiem jest Ewa Wrzosek. Zarząd stowarzyszenia zwrócił się do prokurator Wrzosek o wyjaśnienia, ta jednak wskazała, że obecnie w sprawie prowadzone jest postępowanie przygotowawcze. Lex Super Omnia poprosiło zarazem, by wystąpień publicznych prokurator Ewy Wrzosek nie utożsamiać ze stanowiskiem stowarzyszenia.
W obronie prokurator Ewy Wrzosek stanął m.in. Bartłomiej Sienkiewicz, były już minister kultury. To on wysłał maila do prokurator z wnioskiem o interwencję w sprawie usiłowania zabetonowania mediów publicznych przez ustępującą władzę Prawa i Sprawiedliwości krótko przed złożeniem pism do sądów.
- Dzięki odwadze prokurator Wrzosek, w czasie kiedy działał jeszcze PiS, powstrzymano zabezpieczenie mediów publicznych pod władzą PiS-u na zawsze. Pani prokurator Wrzosek w moim przekonaniu nie powinna mieć przeszukań, tylko powinna i jestem pewny, że to się kiedyś stanie, dostać [Order] Orła Białego - stwierdził publicznie Sienkiewicz.
"Aresztowania" sprzętu
W kwietniu prokuratura w asyście policji weszła do kancelarii prawnej. 11 kwietnia 2024 r. Prokuratura Krajowa poinformowała, że "w warszawskiej siedzibie jednej z kancelarii prawnych przeprowadzane są dziś czynności procesowe związane z zabezpieczeniem sprzętu elektronicznego" oraz że "czynności są realizowane w ramach prowadzonego przez Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej śledztwa dotyczącego wniesienia do kilkunastu sądów okręgowych na terenie kraju pism procesowych zmierzających do zablokowania zmian w statutach spółek medialnych".
12 kwietnia 2024 r. prokurator Ewa Wrzosek poinformowała w mediach społecznościowych, że nastąpił "aresztowań ciąg dalszy".
– Potwierdzam, że prokuratorzy z Wydziału Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej wykonywali dziś czynności procesowe w siedzibie Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów w Warszawie. W ich toku zabezpieczono urządzenia elektroniczne – poinformował w rozmowie z WP Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Krajowej. Tymi urządzeniami były służbowy komputer wykorzystywany przez prokurator Ewę Wrzosek oraz drukarka.
Spytaliśmy Prokuraturę Krajową, czy śledczy zabezpieczyli także nagrania z monitoringu w placówce pocztowej, z której nadano pisma do sądów.
- Na chwilę obecną nie informujemy, czy zabezpieczono nagrania z placówki pocztowej znajdującej się przy ul. Koszykowej - odpowiedziała Prokuratura Krajowa.
Ewa Wrzosek jest członkinią Krajowej Rady Prokuratorów przy Prokuraturze Generalnym wskazaną do rady przez Adama Bodnara. Startowała w konkursie na stanowisko Prokuratora Krajowego, lecz go nie wygrała (wygrał prokurator Dariusz Korneluk). Na co dzień jest prokuratorem Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów w Warszawie.
Patryk Słowik, dziennikarz Wirtualnej Polski