Śledztwo sprzed siedmiu lat zakończone. Gwałciciel usłyszał zarzuty
Sprawa brutalnego gwałtu w końcu wyjaśniona. Od tragicznego zdarzenia minęło siedem lat. Okazało się, że sprawca znajduje się właśnie w zakładzie karnym, gdzie odsiaduje wyrok za inne przestępstwa.
28.01.2015 | aktual.: 31.01.2015 05:25
W 2008 r. mieszkanka gminy Andrychów została napadnięta przez nieznanego mężczyznę, skradziono jej wówczas mienie o wartości kilku tysięcy złotych i wykorzystano seksualnie. Już w dniu zdarzenia wszczęto śledztwo na szeroką skale. Niestety, działania policji nie przynosiły żadnego skutku, dlatego po roku sprawę umorzono.
Jednak funkcjonariusze nie chcieli dać za wygraną i po latach wrócili do śledztwa, próbowali wytypować podejrzanych, przeprowadzali specjalistyczne badania i występowali o kolejne opinie kryminalistyczne. W końcu, po siedmiu latach, udało się znaleźć związek pomiędzy wytypowanym podejrzanym a brutalnym gwałtem.
Sprawca odnalazł się w... więziennej celi, gdzie odbywał wyrok za inne przestępstwa. Teraz dodatkowo usłyszał zarzuty gwałtu i rozboju. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara nawet do 12 lat więzienia.