Śledczy sprawdzą, czy pomoc społeczna nie zawiodła ws. głodzonych dzieci
Legnicka prokuratura sprawdza, czy nadzór pomocy społecznej nad rodziną z Jawora, której odebrano trójkę dzieci, był odpowiedni. Najmłodsze z nich w stanie skrajnego niedożywienia trafiło do szpitala. 11-miesięczny chłopiec ważył zaledwie 4 kilogramy, czyli tylko pół kilograma więcej niż zaraz po urodzeniu - informuje RMF FM. Dwie pozostałe dziewczynki też były niedożywione.
Wiadomo, że rodzinę codziennie miał odwiedzać pracownik opieki społecznej. Ojciec rodzinny prosił jednak o wstrzymanie wizyt, bo ma zamiar wyjechać z dziećmi na wakacje.
Śledczy sprawdzą, dlaczego wcześniej nikt nie zauważył, że najmłodsze dziecko nie rozwija się prawidłowo. 11-miesięczny chłopiec po pobycie w szpitalu trafił do domu małego dziecka. Przybrał już dwa kilogramy. W tym miejscu są również jego dwie siostry.
Ojciec dzieci usłyszał już zarzuty narażenia dziecka na utratę zdrowia i życia. Nie przyznał się jednak. Tłumaczył, że na nim spoczywał obowiązek zarabiania na życie, a dziećmi opiekowała się żona. Ona natomiast od blisko miesiąca przebywa w szpitalu psychiatrycznym.