SLD: odtajnić i upublicznić zeznania Kaczmarka

Według Zemkego, członka speckomisji, w stenogramie z zeznań Kaczmarka wiele ważnych rzeczy nie zostało przez marszałka Sejmu Ludwika Dorna odczytanych.

W Sejmie Dorn zakończył odczytywanie posłom stenogramów z wyjaśnień składanych przez Kaczmarka przed speckomisją.

Zdaniem Zemkego, to marszałek Sejmu lub szef komisji ds. specsłużb Paweł Graś (PO) powinni podjąć decyzję o odtajnieniu stenogramów z wypowiedzi b. szefa MSWiA. Jak powiedział, do takiej decyzji będzie przekonywał Grasia.

Gdybym to ja był przewodniczącym komisji, to w ogóle bym się nie zawahał, czy podjąć taką decyzję, bo naprawdę jeśli chodzi o tajemnice w Polsce, to my wpadamy w paranoję - dodał Zemke.

W jego opinii, tajemnicą powinny być objęte jedynie informacje dotyczące np. osobowych źródeł informacji służb specjalnych, informacje zdobyte nielegalnie, tajne kody lub szyfry. Ale na miłość boską, tajemnicą nie może być wiedza ze spotkań. Co to za tajemnica? - pytał Zemke. W jego opinii, odtajnienie zeznań b. szefa MSWiA jest potrzebne po to, by możliwa była weryfikacja słów Kaczmarka. Dziś mamy taką sytuację, że pan Kaczmarek ewidentnie kręci, mataczy jeśli chodzi o jego spotkanie z panem Krauze, to politycy PiS chcą z tego wysnuć wniosek, że wszystko, co pan Kaczmarek mówi, jest to wyłącznie kłamstwo - podkreślił.

Jak dodał, w zeznaniach b. szefa MSWiA są rzeczy, które można zweryfikować. Być może okaże się, że przynajmniej część z nich to prawda. To powinna zrobić komisja śledcza, jak nie w tym to w następnym Sejmie. Nie widzę żadnych powodów, żeby to chować przed opinią publiczną - zaznaczył.

Podobnego zdania, jak Zemke jest Napieralski. Zeznania, moim zdaniem powinny być opublikowane i pokazane Polakom - podkreślił. Jak dodał, we wtorek ujawnionych zostało wiele "nowych, ciekawych rzeczy i nowych wątków".