PolitykaSLD: niech prezydent przeprosi za wypowiedzi Stefana Niesiołowskiego o Magdalenie Ogórek

SLD: niech prezydent przeprosi za wypowiedzi Stefana Niesiołowskiego o Magdalenie Ogórek

Politycy SLD uważają, że prezydent Bronisław Komorowski powinien przeprosić za słowa m.in. polityka PO Stefana Niesiołowskiego o Magdalenie Ogórek. Atak na kandydatkę Sojuszu przekroczył granice - oświadczył rzecznik sztabu Magdaleny Ogórek Tomasz Kalita.

SLD: niech prezydent przeprosi za wypowiedzi Stefana Niesiołowskiego o Magdalenie Ogórek
Źródło zdjęć: © AFP | Janek Skarzynski

Kalita mówił na konferencji prasowej w sejmie, że Sojusz od początku kampanii jest przyzwyczajony do "hejtu ze strony różnych środowisk, (...) ale w dniu dzisiejszym atak przekroczył już granice".

- Pan poseł Stefan Niesiołowski mówi o jakimś skarleniu - cytuję - o ograniczeniu umysłowym i zieje swoim językiem nienawiści, jak zawsze. To są wypowiedzi godne damskiego, męskiego boksera. Kolejna wypowiedź pana prof. Nałęcza, który sugeruje jakieś relacje intymne, półżartem niby, półserio między panią Magdaleną Ogórek a prezydentem Komorowskim. Bardzo głęboko seksistowska wypowiedź - oświadczył Kalita.

Poseł PO Stefan Niesiołowski w Radiu ZET był pytany m.in. o wtorkową wypowiedź kandydatki Sojuszu Magdaleny Ogórek z programu "Fakty po faktach" TVN24, w którym powiedziała: - Ja sobie nie wyobrażam tego, jak pan Bronisław mógłby nas godnie reprezentować.

Niesiołowski odpowiedział, że "to chamstwo". - To nie jest "pan Bronisław" dla nikogo, zwłaszcza dla pani Ogórek, tylko to jest prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. Ja nawet myślę, nie zasługuje na komentarz.

Dopytywany o inną wypowiedź Ogórek m.in. o tym, że "pan Bronisław (...) obywatelki Danii nazwał kaszalotami", Niesiołowski odparł: - Nie mówił o wszystkich Dunkach, mówił o niektórych, no może nie było to najzręczniejsze. Ale powiedzenie tak, jakby nic innego prezydent Komorowski nie mówił, jest przykładem jakiegoś ograniczenia, skarlenia umysłowego pani Ogórek.

Z kolei w programie "Graffiti" Polsat News prezydencki doradca Tomasz Nałęcz pytany był o wypowiedź Ogórek, która mówiła w programie TVN24 o "panu Bronisławie, który nas skompromitował za granicą". - Dowiedziałem się czegoś nowego. Nie wiedziałem o takiej zażyłości pomiędzy prezydentem Komorowskim a panią Ogórek. Nie słyszałem nawet, żeby Bronisław Komorowski w prywatnych spotkaniach mówił "pani Magda", "pani dr Ogórek". Zawsze mówił o niej z dużym szacunkiem, ale rozumiem, że coś się wydarzyło, o czym wie pani Ogórek. Jakaś intymność nastąpiła między prezydentem a panią Ogórek, skoro są per "pan Bronisław" i "pani Magdalena". Czekam teraz z zaciekawieniem, kiedy to będzie "pan Bronek" i pani Ogórek zacznie o prezydencie mówić "Bronek" - powiedział Nałęcz.

Zdaniem Kality widać, że sztab prezydenta Bronisława Komorowskiego "spuścił buldogi". - Te wypowiedzi wpisują się w Polskę radykalną, chcemy to jasno powiedzieć - dodał. - Apelujemy i zwracamy się do prezydenta Komorowskiego, by powściągnął trochę swoich kolegów, przywołał ich do porządku i przeprosił za te haniebne wypowiedzi. Aby te emocje zostały opanowane. Bo jeśli nie, to oczywiście spotkamy się na sali sądowej, a tego chcielibyśmy uniknąć - stwierdził Kalita.

Także zdaniem rzecznika Sojuszu Dariusza Jońskiego, Komorowski powinien "przeprosić za tych harcowników, którzy obrażają od dłuższego czasu kandydatkę i SLD".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (469)