SLD chce odwołania "małego cwaniaka" Ludwika Dorna
Według Sojuszu Lewicy Demokratycznej,
marszałek Sejmu Ludwik Dorn utracił moralne i polityczne prawo do
pełnienia funkcji marszałka. Klub Sojuszu oczekuje, że marszałek
ustąpi ze stanowiska. Jerzy Szmajdziński poinformował, że parlamentarzyści
SLD przyjęli uchwałę w sprawie ustąpienia marszałka.
Przewodniczący klubu parlamentarnego SLD powiedział, że marszałek Sejmu zachowuje się jak "mały cwaniak". Jerzy Szmajdziński skomentował w ten sposób fakt, że marszałek Dorn nie przesłał klubowi Sojuszu Lewicy Demokratycznej projektu nowelizacji ustawy lustracyjnej.
Dorn powiedział, że przedstawiciele SLD nie przybyli do prezydenta na spotkanie w sprawie ustawy lustracyjnej, a więc nie są nią zainteresowani. Szmajdziński stwierdził, że takie zachowanie nie licuje z godnością marszałka Sejmu. Zdaniem Szmajdzińskiego, Dorn, który zwrócił się do IPN o informacje na temat bliskich sędziów Trybunału Konstytucyjnego, stracił moralne i polityczne prawo do sprawowania swej funkcji, a więc powinien z niej ustąpić.
Sojusz wezwał Dorna do podania się do dymisji. Jak powiedział szef SLD Wojciech Olejniczak, "chodzi o to, by pokazać, że SLD nie zgadza się z tymi metodami (Dorna)".
Chcemy by ta sprawa została dostrzeżona - powiedział Olejniczak. Tłumaczył, że Sojusz nie składa wniosku o odwołanie Dorna ponieważ, "nie chodzi o akt polityczny" i głosowanie, które i tak byłoby przegrane.
Olejniczak powtórzył, że list marszałka wystosowany do prezesa IPN "nie powinien nigdy wyjść z Kancelarii Sejmu".
"Oceniamy, że postępowanie pana marszałka to niebezpieczny dla państwa i obywateli precedens" - podkreślono w uchwale.
"To fakt świadczący o naruszeniu podstawowych standardów życia publicznego. To dowód na to, że władze PiS przyzwalają na powszechne stosowanie praktyk sprawdzania przez członków tego ugrupowania nie tylko osób publicznych, ale właściwie każdego obywatela (...) to w sumie prosta metoda do zastraszania osób i środowisk krytycznych wobec rządu i jego politycznego zaplecza" - przytoczył treść uchwały Szmajdziński.
Kiedy Ludwik Dorn zostawał marszałkiem wydawałoby się, że będzie różnił się czymś od marszałka Marka Jurka. Różni się nazwiskiem oraz wzrostem. Natomiast nie różni się sposobem działania - jest funkcjonariuszem PiS w pełnym tego słowa znaczeniu i nie uwzględnia wniosków opozycji- ocenił Szmajdziński.
Według przewodniczącego, dowodem na to jest fakt, że w sprawie wniosku SLD o powołanie sejmowej komisji śledczej ds. śmierci działaczki Sojuszu Barbary Blidy, "zachowuje się tak jak podpowiada mu interes ministra Ziobry".
Żeby określić zachowanie Ludwika Dorna najlepiej posługiwać się językiem PiS. Zachowuje się jak mały cwaniak. To zachowanie jest niegodne marszałka Sejmu. Projekt ("małej nowelizacji") został przygotowany w Kancelarii Sejmu. To nie jest prywatny projekt, który napisał Ludwik Dorn - zauważył Szmajdziński.