Sławomir Neumann w #dzieńdobryPolsko: mamy najpoważniejszy kryzys parlamentarny w Polsce od 1989 r. Będziemy mieć różne pomysły na 11 stycznia
Sławomir Neumann mówił w #dzieńdobryPolsko, że PiS nie stara się rozwiązać kryzysu parlamentarnego, "tylko markuje dialog". - Prezydent Duda jedzie na narty, bo uważa, że nic się nie dzieje, marszałek Kuchciński zakopał się w ściółce i udaje, że go nie ma. Natomiast kard. Nycz zarzucając opozycji, że kontynuując protest w sejmie występuje przeciwko świętom, myli się - tłumaczył Neumann.
- Będziemy mieli różne pomysły na 11 stycznia, nic się nie skończy tego dnia. Ważne, żeby do tego momentu próbować rozwiązać ten kryzys, a nie udawać jak PiS, że nic się nie dzieje. To, co się dzieje, będzie miało swoje dalsze konsekwencje 11 stycznia i w następnych miesiącach - powiedział Neumann w programie WP. PO zapowiadało, że protest w sali plenarnej sejmu ma trwać do 11 stycznia.
- Nikt z nas nie jest przeciwko świętom. Wiele osób pracuje w święta, bo ma dyżur. Kardynał myli się. Kościół nie wykorzystał swojej możliwości wpływu na partię rządzącą, ale to jest wynik wcześniejszego zaangażowania tej instytucji w popieranie PiS. Część Kościoła ma z tym problem, duchowni sami muszą opracować metodę wyjścia z tego klinczu - powiedział Neumann komentując słowa kard. Kazimierza Nycza.
- Święta są tak wielką i świętą sprawą, że jeżeli nie ma zupełnie jakichś nadzwyczajnych powodów, żeby nie można było przerwać tego bycia w Sejmie na czas świąt, to osobiście myślałbym, że to się powinno przynajmniej zawiesić. Dlatego, że to jest w jakimś sensie przeciwko tym świętom" - mówił w Polskim Radiu metropolita warszawski, kard. Kazimierz Nycz.
Neumann zdementował też doniesienia prasowe o tym, że Schetyna chciał przerwać protest w Sejmie. - Zarząd krajowy PO zdecydował jednogłośnie, że protest ma trwać - powiedział Neumann. Zalecił Kamili Biedrzyckiej-Osicy, by "nie wierzyła prasie, bo w stanie wojennym prasa też pisała o rozłamie i frakcjach w 'Solidarności', by propagandą skłócić opozycję".