Śląsko-dąbrowska "S" przeciw polityce rządu
Stanowczy sprzeciw wobec dotychczasowej polityki społeczno-gospodarczej rządu SLD-UP na Śląsku, w Zagłębiu i w całym kraju wyrazili w Sosnowcu delegaci na walne zebranie delegatów śląsko-dąbrowskiej "Solidarności".
05.09.2003 | aktual.: 05.09.2003 19:53
"W programach i działaniach rządu przejawia się kompletny brak wizji przyszłości regionu i państwa. Dlatego 'Solidarność' nie zgadza się na rządowe działania wobec podstawowych branż gospodarki: górnictwa, hutnictwa, transportu, służby zdrowia, szkolnictwa i wielu innych" - napisali delegaci w jednogłośnie przyjętym stanowisku.
Działania te, jak napisano, "prowadzą do nieodwracalnej likwidacji tysięcy miejsc pracy, biedy, upadku Śląska i Zagłębia, a w konsekwencji do społecznej katastrofy. Kompletną niemoc rządu w polityce gospodarczej pogłębia kryminogenny i aferalny sposób sprawowania władzy. Tworzone na zamówienie optymistyczne prognozy gospodarcze są tylko socjotechniczną grą obecnej ekipy".
Śląsko-dąbrowska "S" zażądała zaprzestania likwidowania miejsc pracy i podjęcia natychmiastowych działań w celu utworzenia nowych. "Dość łamania praw pracowniczych i związkowych. Podejmiemy wszelkie dostępne nam działania i środki w obronie godności mieszkańców Śląska i Zagłębia" - ostrzegli delegaci "S".
Przewodniczący śląsko-dąbrowskiej "S" Piotr Duda powiedział dziennikarzom: "nie dążymy do strajku generalnego, ale ludzie są tak zdesperowani, że samoistnie bardzo dużo zakładów pracy może zacząć protestować i strajkować. Jesteśmy zawsze otwarci na dialog, ale jeśli trzeba będzie uderzyć pięścią w stół, to uderzymy i to mocno".
"W Polsce nikt w tej chwili nie wierzy, że sytuacja może się poprawić" - powiedział przewodniczący związku Janusz Śniadek.