Śląskie. Ukradł chipsy i napój, sterroryzował ekspedientkę i trafił do aresztu
25-letni mieszkaniec Wodzisławia Śląskiego trafił do aresztu po tym, jak ukradł ze sklepu... 4 paczki chipsów. Przy okazji kradzieży wyszły inne przestępstwa, jakie popełnił i teraz grozi mu kara nawet do dziesięciu lat więzienia.
Mężczyzna zabrał ze sklepowej półki cztery paczki chipsów i napój. W sklepie próbowała go zatrzymać ekspedientka. Wtedy 25-latek wyciągnął nóż i zaczął grozić kobiecie. Wystraszona kobieta wycofała się, ale od razu powiadomiła o zdarzeniu policję. Mężczyzna jednak uciekł.
Jak się okazało, nie na długo. Tego samego dnia zatrzymał go patrol dzielnicowych. Ustalili, że jest nie tylko złodziejem, ale też wyrodnym synem. Tego samego dnia groził nożem także swojej matce, bo chciał zdobyć klucze do mieszkania.
I nie był to jedyny raz. Mężczyzna groził swoim rodzicom już od dłuższego czasu.
Policja przesłuchała 25-latka. Mieszkaniec Wodzisławia Śl. usłyszał także trzy zarzuty, dotyczące napaści na ekspedientkę i matkę oraz gróźb w stosunku do rodziców. Nie przyznał się do żadnego z zarzucanych mu czynów.
Sąd zdecydował, że mężczyzna trafi na 3 miesiące do więzienia. Za przestępstwa, jakich się dopuścił, grozi mu nawet 10-letni pobyt w więzieniu.
Źródło: rmf24.pl
Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl