Śląskie teatry protestują przeciwko podatkowi VAT
Zmiany w naliczaniu podatku VAT, które od
pierwszego maja wprowadziła ustawa z 11 marca o podatku od towarów
i usług, grożą znacznymi stratami instytucjom kultury, a w
konsekwencji mogą utrudnić do niej dostęp - oświadczyli na
konferencji prasowej w Katowicach dyrektorzy kilku śląskich teatrów.
18.05.2004 | aktual.: 18.05.2004 13:19
Zmiany utrudniają m.in. rozdawanie darmowych zaproszeń, ponieważ od darowizny należy uiścić podatek VAT, obłożone 22- procentowym VAT-em są też dotacje celowe, które wspierają szczupłe budżety instytucji kultury. Przełoży się to najprawdopodobniej na wzrost cen biletów.
_ "To faktycznie obniżenie dotacji na kulturę, choć i tak jesteśmy na szarym końcu w Europie. To absolutny skandal. To kolejny krok do duchowego zubożenia tego narodu, co politycy robią z pełną perfidią"_ - powiedział dyrektor Teatru Śląskiego, Henryk Baranowski.
_ "Niepokojące sygnały płyną ze wszystkich teatrów w Polsce, ja wróciłem z Wrocławia i Krakowa, gdzie ceny biletów już zostały podniesione właśnie o tę stawkę VAT. Śląskie teatry do końca sezonu nie zamierzają tego robić"_ - powiedział wicedyrektor Teatru Rozrywki w Chorzowie, Roman Osadnik.
_ "Czekamy na jednoznaczną interpretację z Ministerstwa Finansów. Najprawdopodobniej grozi nam 'owatowanie' dotacji celowych, na konkretne zadania - zakup sprzętu, na remont, na premierę"_ - zaznaczył.
"Ustawa została opublikowana na dwa tygodnie przed wejściem w życie. Interpretacja przez urzędy skarbowe jest możliwa dopiero po opublikowaniu ustawy. Na dodatek nie ma jednolitej interpretacji, w różnych miastach są różne, bo te przepisy są - jak to w Polsce - niejasne" - podkreślił wicedyrektor Opery Śląskiej w Bytomiu, Andrzej Tuziak.
Przedstawiciele śląskich teatrów rozważają wytoczenie procesu rządowi za "niszczenie dóbr kultury".