Śląskie. Pięciu oskarżonych o nielegalny przerzut imigrantów do Europy
Pięciu mężczyzn oskarżono o udział w międzynarodowej grupie przestępczej, która zajmowała się przerzutem imigrantów z Bliskiego Wschodu przez Polskę do Europy Zachodniej. Wszyscy oskarżeni to obywatele Polski.
O skierowaniu do sądu kolejnego aktu oskarżenia poinformowała PAP rzeczniczka komendanta śląskiego oddziału Straży Granicznej kpt. Katarzyna Walczak. Wcześniej, w toku tego samego śledztwa w stan oskarżenia postawiono 12 osób, w tym Polaków i Syryjczyków. Grupa przerzuciła do Europy około 100 nielegalnych imigrantów.
Jak informuje kpt. Katarzyna Walczak: "wśród oskarżonych są zarówno organizatorzy transportu jak i kierowcy, którzy na procederze zarabiali około 1,2 tys. zł za każdy przewóz cudzoziemców do krajów Europy Zachodniej".
Postępowanie w sprawie było prowadzone przez funkcjonariuszy Wydziału Operacyjno-Śledczego Śląskiego Oddziału SG w Raciborzu pod nadzorem śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej. Działalność gangu datuje się od lipca 2014 roku i objęła ona terytoria Austrii, Węgier, Czech, Słowacji, Niemiec oraz Polski. Imigranci byli przerzucani tzw. szlakiem bałkańskim.
Z relacji rzecznika, po przybyciu do Austrii, Węgier lub Słowacji cudzoziemcy byli przerzucani do Polski i lokowani w Krakowie, w specjalnie wynajętym mieszkaniu. Dalej byli przewożeni na Zachód - głównie do Danii, Niemiec i Holandii.
W rozbiciu grupy przestępczej pomagała także zagraniczna policja. I jak zaznaczają przedstawiciele SG ujęcie sprawców nie byłoby możliwe bez takiej współpracy. Wśród 12 wcześniej oskarżonych znajduje się 12 osób. to Syryjczycy i Polacy, którym są wymierzył kary bezwzględnego więzienia lub pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz wysokie grzywny.
Jak poinformowała kpt. Walczak, przesłany do sądu akt oskarżenia jest aktem kończącym śledztwo w tej sprawie.
Jak wynika z ustaleń przeprowadzonych w trakcie postępowania, oskarżeni za przewożenie każdego imigranta pobierali opłaty od 500 do 750 euro. Natomiast kierowcy przewożący imigrantów do Niemiec, Szwecji, Danii, czy Holandii pobierali, ok. 100 zł za osobę.
Gang został utworzony przez polsko-syryjskie małżeństwo, które przez znajomości towarzyskie werbowało polskich kierowców. Część imigrantów miała punkt werbunkowy w Austrii, w okolicy tamtejszego centrum islamskiego. Stamtąd zabierano ich w różne miejsca, m.in. do Krakowa, gdzie kilka dni czekali na dalszą podróż.
W 2014 roku, zanim problem napływu fali imigrantów wezbrał na sile, rozbito grupę przestępczą. Cudzoziemców zatrzymywano podczas kontroli drogowych na południu Polski. SG szybko zorientowała się, że ma do czynienia z międzynarodowym gangiem.
Z ustaleń policji wynika, że w czasie swojej działalności przerzuciła do Europy 97 nielegalnych imigrantów. Byli to w większości mężczyźni: obywatele Syrii i Iraku. Organizatorom procederu może grozić kara do 8 lat więzienia, pozostałym - do 3 lat.