Zarzuty dla dwóch lekarzy z Mikołowa. Za "lewe" zwolnienia, recepty i łapówki
• Zakończono śledztwo dot. przyjmowania łapówek za wypisywanie nieprawdziwych zwolnień i recept
• Mieli to robić dwaj lekarze z Mikołowa
• Zarzuty przedstawiono też czterem osobom podejrzanym o wręczanie korzyści majątkowych
Policjanci z Mikołowa zakończyli śledztwo prowadzone pod nadzorem tamtejszej prokuratury. Sprawa dotyczy przyjmowania łapówek za wypisywanie nieprawdziwych zwolnień, czego miał się dopuścić 53-letni lekarz oraz wystawiania przez jego 49-letniego kolegę po fachu recept, na których widniały dane innych pacjentów. Nieuczciwy medyk wypisywał recepty swoim "klientom", wykorzystując dane osób ubezpieczonych w placówce.
Dodatkowo, cztery osoby usłyszały zarzuty wręczenia korzyści majątkowych za "lewe" L4. W sumie sprawcom przedstawiono 60 zarzutów. Jak ujawniono, przestępczy proceder trwał przez ok. dwa lata.
53-latkowi grozi do 10 lat więzienia, a 49-latkowi - od 3 miesięcy do nawet 5 lat. Pozostałym podejrzanym może zostać wymierzona kara 10 lat pozbawienia wolności.