Zabrze. Uratowany pies, nieoczekiwany finał policyjnej interwencji.
Skrajnie zaniedbanego psa uratowali zabrzańscy policjanci. Wspólnie z pracownikiem Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami odebrali zwierzę właścicielce. Pies został oddany do schroniska, gdzie trafił pod opiekę specjalistów. 38-letniej kobiecie grożą zarzuty dotyczące znęcania się nad zwierzętami.
19.01.2021 15:06
Policjanci z Zabrza otrzymali zgłoszenie dotyczące zakłócenia ciszy nocnej w jednym z mieszkań przy ulicy Sokolskiej. Na miejsce udali się funkcjonariusze z ogniwa patrolowego i skontrolowali mieszkanie, w którym odbywała się głośna impreza. Kiedy mundurowi weszli do środka, oprócz nietrzeźwych uczestników imprezy ich uwagę zwrócił pies, którego stan wskazywał na skrajne wyczerpanie.
Zabrze. Pies trafił do schroniska
W mieszkaniu, w którym przeprowadzana była interwencja, panowały fatalne warunki sanitarne. Zwierzę nie miało dostępu do wody ani jedzenia a zalegające na podłodze odchody wskazywały, że czworonóg nie jest wyprowadzany na spacery.
Policjanci podjęli decyzje o wezwaniu na miejsce pracownika Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, dzięki czemu możliwe było odebranie psa właścicielce. Niestety, kiedy 38-latka zorientowała się, iż będzie musiała oddać psa, chwyciła go i nie chciała puścić. Mundurowi siłą odebrali jej czworonoga. Kobieta stała się wówczas agresywna, więc trafiła do Izby Wytrzeźwień. Jak wskazało przeprowadzone badanie trzeźwości, 38-latka miała w organizmie blisko trzy promile alkoholu.
Niewykluczone, że właścicielka psa usłyszy zarzuty znęcania się nad zwierzętami, za co grozi jej do trzech lat więzienia.