Zabrze. Są zarzuty dla sprawców czwartkowej strzelaniny

Funkcjonariusze odpowiedzieli ogniem na strzały, które kierowane były w ich stronę z małej budki. Jak się okazało, w jej środku znajdowały się zatrzymane później osoby. Według relacji mundurowych, tuż po strzelaninie do dyżurnego komendy zadzwonił telefon. Okazało się, że rozmówcą jest jedna z osób biorących udział w strzelaninie. Przekazała dyżurnemu, że chcą się poddać. Została poinstruowana, że mają pozostawić w budynku wszystkie niebezpieczne przedmioty i pojedynczo opuścić pomieszczenie.

Podczas akcji policjanci zatrzymali osiem osób – sześciu mężczyzn i dwie kobiety. Wszyscy byli pijani. Na miejscu zabezpieczono niebezpieczne przedmioty, m.in. maczety i pałki teleskopowe oraz replikę pistoletu.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Zabrzu. Inna jednostka ma wyjaśnić okoliczności użycia broni przez policjantów. Pięciu osobom przedstawiono zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy policji i oddanie strzałów z przedmiotu przypominającego broń palną. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, pistolet zasilany był nabojami CO2.

Jedna z osób została tymczasowo aresztowana z uwagi na to, że w jego miejscu zamieszkania ujawniono znaczną ilość amfetaminy. Wobec pozostałych zastosowano środki zapobiegawcze.

Ze względu na dobro śledztwa, prokuratura nie ujawnia dodatkowych szczegółów dotyczących okoliczności zdarzenia. Cały czas prowadzone są czynności, które mają zweryfikować obecną wersję. Niewykluczone, że zatrzymane osoby weszły do budki, by schronić się w niej przed inną grupą, będzie to wyjaśnianie.