Tragedia na Śląsku. Nie żyje paralotniarz
Do tragicznego wypadku doszło w sobotę po południu w Międzyrzecu Górnym koło Bielska-Białej (województwo śląskie). 51-letni paralotniarz spadł z dużej wysokości. Zginął na miejscu.
P.o. rzecznika bielskiej policji asp. Rafał Kobyłecki przekazał, że paralotniarz, który miał wypadek w sobotę to mieszkaniec powiatu pszczyńskiego. Mężczyzna spadł wskutek wypadku z wysokości około 20 m.
Wypadek w Międzyrzeczu Górnym. Nie żyje 51-letni paralotniarz
Policjant poinformował, że ze wstępnych ustaleń wynika, że doszło do nieszczęśliwego wypadku.
"Paralotniarz wykonywał manewry w powietrzu, tzw. zwroty. Być może popełnił jakiś błąd" - powiedział asp. Rafał Kobyłecki.
Przeczytaj: Makabra pod Ciechanowem. Nagle zauważył łosia
Na miejscu tragedii lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jednak jak wskazał policjant, 51-latek zmarł na miejscu.
Służby będą wyjaśniać okoliczności tego tragicznego wypadku.
Zobacz też: Szkoły bez lockdownu? Zaskakujące słowa prof. Horbana